Kolejny Eastwood, jakże inny od poprzednich. Po pierwsze nie ma Eastwooda! 🙂 Wypatrywałem go jak mogłem, czy gdzieś się nie pojawi…
Ta strona korzysta z ciasteczek aby świadczyć usługi na najwyższym poziomie. Dalsze korzystanie ze strony oznacza, że zgadzasz się na ich użycie.Zamknij