Po chłodno przyjętej Dolinie przemocy (tam chłodno, tu dosyć ciepło, z odbiorem filmu bywało różnie) Ti West osiadł co nieco na mieliźnie…
Ta strona korzysta z ciasteczek aby świadczyć usługi na najwyższym poziomie. Dalsze korzystanie ze strony oznacza, że zgadzasz się na ich użycie.Zamknij