Spadkobierca

Seria Largo Winch autorstwa scenarzysty Jeana Van Hamme’a i rysownika Philippe’a Francqa ukazuje się nieprzerwanie od 1990 roku. Ostatnim epizodem jest Le centile d’or z 2023 roku (u nas pod tytułem Złoty centyl już ze scenariuszem Érica Giacometti, wciąż z ilustracjami Francqa). Początkiem całej tej przygody jest Spadkobierca, w tym wydaniu ukazał się na naszym rynku dzięki wydawnictwu Motopol – Twój Komiks w 2001 roku.

Kim jest Largo Winch? Przede wszystkim dziedzicem wielkiej fortuny. W 1990 roku Jean Van Hamme pisał o nim jako o spadkobiercy 10 miliardów dolarów, co miało go wówczas czynić najbogatszym człowiekiem na świecie. Jednak w otwierającym serię albumie, Largo Winch jeszcze nie zdawał sobie sprawy z tego bogactwa. Spadkobierca zaczyna się od tajemniczego morderstwa Nerio Wincha, potentata przemysłowego, właściciela fortuny.

SpadkobiercaLargo Winch, trochę Bond, trochę Indiana Jones.

Tutaj następuje pierwszy zwrot akcji, bo zarząd nic nie wiedział o spadkobiercy. Morderstwo upozorowane na samobójstwo to raz, ale ta sprawa ma od początku więcej tajemnic. Główną jest ten adoptowany młodzieniec o jugosłowiańskich korzeniach, który aktualnie przebywa w Stambule. To tam, na granicy Europy i Azji mógłby dowiedzieć się, że jest prawnym spadkobiercą. Jednak mężczyznę poznajemy w dość niefortunnych okolicznościach. Ktoś zadbał o to, żeby został wtrącony do tureckiego więzienia. Ktoś zdawał sobie sprawę, że świat zaraz obiegnie wiadomość o spadku.

Otwierający tę historię album Spadkobierca to pierwszorzędny kryminał i komiks akcji w jednym. Jean Van Hamme wspólnie z ilustratorem Philippe’em Francq’iem stworzyli komiks kultowy. Ich Largo jako postać łączy w sobie kilka kluczowych cech. Jest zawadiaką, jest sprawny, inteligentny, diabelsko przystojny. Ma spore powodzenie u kobiet i ciągle ładuje się w kłopoty. Znamienny jest już moment w tureckim więzieniu, gdy do zakładu jedzie minister (już dowiedział się o spadkobiercy) w celu uwolnienia zatrzymanego (i przeprosin, bo wiadomo, fortuna), a Largo opracowuje swój własny plan i ucieka z więzienia. A później rząd turecki rwie się do tego, by zacierać ślad, już w mniej elegancki sposób.

Szybki kryminał, piękne kobiety, dużo uroku.

Philippe Francq ma piękną delikatną kreskę. Ogrom szczegółów, ale i bezpretensjonalny urok to jedna z głównych cech. W dodatku Francq dba o naturalny krajobraz, rozpoznajemy w mig charakterystyczną architekturę. Postaci są rysowane lekko, tła mają piękne kolory, czuć tu charakterystyczny nastrój lat 90. Pierwszy epizod w tym wydaniu oferuje 48 stron akcji. Są piękne kobiety, bójki, pościgi, jest i ta tajemnica oraz pięknie zarzucona przynęta na czytelnika.

Jean Van Hamme oparł historię na motywach własnych powieści, które ukazywały się w drugiej połowie lat 70. Miksował później w komiksie wątki, ale też (podobno) treść w komiksie jest bardziej delikatna. Książki miały być bardziej brutalne, tekst oferował więcej pikantnych akapitów. Rynek komiksowy otrzymał więc złagodzoną wersję Largo Wincha. Czy w jakiś sposób odbiło się to na atrakcyjności tytułu? W Spadkobiercy nie ma czasu się nad tym zastanawiać, każda strona to duży krok w stronę następnego zwrotu akcji, kolejnej przygody, następnego trupa.

Kultowa seria doczekała się wielu adaptacji. Seriale, filmy, kolejne seria powieści graficznych. I na naszym rynku jest z tym nieco bałaganu. Wydawnictwa upadały, przejmowały markę, trudno to aktualnie zebrać w całość. Wydawane zbiorczo, w częściach. To bardzo dobra historia, wypadałoby, żeby jakiś wydawca podjął się wznowienia całości w jednym formacie, w jednej wspólnej szacie graficznej

Patryk Karwowski
Rysunki: Philippe Francq
Scenariusz: Jean Van Hamme
Tłumaczenie: Magdalena Cholewa
Ilość stron: 48
Oprawa: miękka
Wydawnictwo: Motopol – Twój Komiks
Format: 237 x 310 mm