Rozstanie czyli pożegnanie. Magdalena będzie musiała rozstać się z wieloma rzeczami. Pożegna się z młodością, z czasem swojego dzieciństwa. Ostatni raz spojrzy na dom rodzinny. Rozstanie to także obraz przemijania. Przemija w filmie Wojciecha Jerzego Hasa wszystko. Wchodzimy z Magdaleną w świat senny, nierealny. To krajobraz pełen ułudy, niemożliwy. A jednak wiele rzeczy będzie mogła Magdalena zobaczyć i doświadczyć. Nawet jeżeli to ostatni raz, zapamięta je na zawsze. Jak to spotkanie z Nowakiem, który jest tu jakby przelotem, wyłonił się z mgły, nawiedził w sypialni, spędził z nią noc.
Magdalenę poznajemy, gdy przyjeżdża na pogrzeb dziadka. Wizyta w tym miejscu przywołuje wiele wspomnień, to widać po jej twarzy. Gdzie nie spojrzy, tam znajomy kąt, przedmiot, stary przyjaciel, ktoś z dalszej rodziny. Magdalena jest aktorką, ale nie wiemy czy jest popularna, nie wiemy też czy jest aktorką filmową, teatralną. Nie znamy szczegółów jej zawodu i szczegółów jej zawodów. Jest aktorką i to powinno nam wystarczyć, a zawody ma wypisane na twarzy.
Rozstanie czyli sen o starym świecie.
Gdy trafia do rodzinnego miasteczka miałem wrażenie, że Has z premedytacją tworzy oniryczną atmosferę w swoim filmie. To pojawienie się zwiastuje cały szereg wyśnionych niemalże epizodów. Magdalena, prawie jak bohaterka książek C.S. Lewisa przechodzi na drugą stronę ostatni raz, właśnie po to, by domknąć kilka życiowych epizodów.
Ten pogrzeb zamyka więc pewien rozdział w jej życiu. W spadku dostaje dom, ale nie będzie miała z niego pociechy. Wszyscy Magdalenę już żegnają, nie będzie w stanie utrzymać willi. Nikt nie bierze pod uwagę możliwości, by kobieta tutaj została. Ona już nie należy do tego świata. Musi tylko zdecydować, kto tutaj zamieszka. Nie może odnaleźć wspólnego języka ze starymi znajomymi, nie pasuje tutaj. Czas się pożegnać. Ostatnia noc, to też ostatnia przygoda miłosna, prawie jak za dziewczęcych lat ze znajomym – nieznajomym.
Wojciech Jerzy Has, malarz odrealnionych krajobrazów i psycholog ekranu.
Wojciech Jerzy Has formalnie nie odbiega od innych kręconych w tym okresie filmów. Panuje tu podobna atmosfera, z tym że będę obstawał przy tym, że jednak w Rozstaniu mamy do czynienia z pewnego rodzaju sennym kolorytem z pogranicza fantazji. Świadczą o tym chociażby zdjęcia Stefana Matyjaszkiewicza. Sekwencja w parku i wyłaniający się z mgły ludzie to przecież jasna ilustracja ciągłego śnienia. Nastrojowa muzyka Lucjana Kaszyckiego tylko potęguje ten nastrój.
Niezwykle udane Rozstanie to kolejny przykład przemyślanego utworu Hasa, który jako „psycholog ekranu” ma na uwadze przede wszystkim człowieka, jego przemianę, drogę, podejmowane decyzje. Magdalena czyli Lidia Wysocka przechodzi całą drogę od bycia zaintrygowaną, przez zrozumienie swojego stanu, po pogodzenie się z losem. Ona w pewnym momencie zdaje już sobie sprawę, że Nowak jest także czymś ulotnym. A on? To postać tajemnicza, zaproszona na chwilę, ze swoją aparycją pasuje do Piotrusia Pana, chłopca który nie chce dorosnąć, ciągły figlarz.
To piękny film o przechodzeniu przez życiowe progi, o zamykaniu okien, drzwi i o ostatnim spojrzeniu na przeszłość. Czas iść dalej.
Czas trwania: 72 min
Gatunek: dramat
Reżyseria: Wojciech Jerzy Has
Scenariusz: Jadwiga Żylińska
Obsada: Lidia Wysocka, Władysław Kowalski, Gustaw Holoubek, Irena Netto, Adam Pawlikowski
Zdjęcia: Stefan Matyjaszkiewicz
Muzyka: Lucjan Kaszycki