Towarzysz przez krótką chwilę jest jak spełnienie największych marzeń każdego incela. Jest to jednocześnie dość wyrafinowana rozrywka, ale już samo podawanie podobnych tytułów dużo zdradziłoby z fabuły. Tego bym nie chciał. Napiszę tylko, zahaczając jeszcze przez chwilę o pierwsze zdanie z mojego tekstu, że mamy tu przykład związku co dla niektórych wymarzonego.
Ich historia jest cudowna, jak z najlepszych opowieści rozpoczynających się pytaniem „jak się poznaliście?”. Później było jeszcze lepiej. Josh (Jack Quaid) jest dla Iris (Sophie Thatcher) całym światem. Co tam światem! Facet jest dla niej wszechświatem! Iris pierze jego rzeczy, gotuje, prasuje, nie wtrąca się gdy mężczyzna zdobywa upragnione trofea w czasie grania na konsoli. Jest też gotowa na wszystkie zachcianki i seksualne potrzeby. Iris uwielbia tego chłopaka. I to trwa i trwa. Iris jest bardzo ładna. Co do inteligencji to tak w sam raz, żeby nie przesadzać z trudnymi pytaniami. Wspaniała sprawa, co nie? Cóż, nie da się zadowolić Josha tak do końca. Zawsze coś będzie nie tak.
Film o Iris, partnerce idealnej.
W swoim pełnometrażowym debiucie Drew Hancock połączył czarną komedię z kinem zaangażowanym. Ale po prawdzie to dość pojemna hybryda. Thriller, sci-fi, jest i trochę makabry niczym w solidnym horrorze. Ja osobiście lubię takie koktajle, nie mam rozstroju żołądka po zaaplikowaniu sobie tak wielu motywów. Wprawdzie przez ten miks umyka gdzieś przesłanie, a już na pewno nie będzie brane tak do końca poważnie. Szkoda. Ten sam incel powie przecież, że to przecież tylko na żarty, wcale taki nie jestem, dobry był z tego dowcip. Przecież to ważne, żeby moja przyszła żona miała własne zdanie, co najmniej w kilku kwestiach.
Towarzysz, czyli bardzo zabawny film o mało zabawnych rzeczach.
Drew Hancock okazuje się na tyle sprytnym twórcą, że doskonale zdaje sobie sprawę iż sprawę trzeba jakoś wypośrodkować. Żeby kino funkcjonowało, nie można zadowolić wszystkich. I ja pisząc o tym, że „przesłanie może umknąć”, wcale nie chciałbym obejrzeć filmu tylko zaangażowanego w ważny kontekst. Prawdopodobnie nie byłby to obraz nadający się do oglądania. A tak? Mamy wszystkiego po trosze i jest to wyśmienita rozrywka, z której każdy może wyciągnąć na pierwszy plan coś innego.
A zaczyna się od wyjazdu do domku letniskowego w leśnej głuszy. Jest jeszcze piękne jezioro i znamienici przyjaciele, w równie udanych związkach. Nie wszystkim jednak Iris przypadła do gustu. Nie to jest jednak istotne. Najważniejszy jest ten właściciel domu, bogaty Rosjanin z fortuną. Miliarder na wyciągnięcie ręki.
Gatunek: hooror, komedia, sci-fi
Reżyseria: Drew Hancock
Scenariusz: Drew Hancock
Obsada: Sophie Thatcher, Jack Quaid, Lukas Gage, Megan Suri, Harvey Guillén, Rupert Friend
Zdjęcia: Eli Born
Muzyka: Hrishikesh Hirway