Pierwsza myśl, która pojawiła się po seansie drugiego pełnometrażowego filmu Parkera Finna to ta, że dla Finna jego Uśmiechnij się 2 jest tym, czym dla Sama Raimiego było Martwe Zło 2. Z definicji to sequele, ale widzowie i twórcy chyba wiedzą o co chodzi. To ta sama historia, ale opowiedziana na nowo. Wprawdzie otwarcie Uśmiechnij się 2 jasno wskazuje na sequel bo wchodzimy z biegu w wydarzenia, które rozgrywają się według informacji sześć dni po tamtych z Uśmiechnij się, ale… ale ta druga część to rozwinięcie pierwotnego pomysłu. Moim zdaniem.
Druga myśl, to ta, jakoby Uśmiechnij się 2 czerpał bardzo dużo (czy nie za dużo?) z innych dzieł, sprawdzonych wzorców, ogranych tematów, w których celebrytka popada w obłęd. Ma na to wpływ presja, środowisko, oczekiwania są ogromne. Branża wymaga przyklejonego uśmiechu, fani są koszmarni, ale dociskający menedżerowie jeszcze gorsi. A ona musi wciąż błyszczeć. Mając na uwadze fabułę, pomijając już samą branżę a pozostawiając presję możemy wskazać kilka tytułów jak choćby Czarnego łabędzia (2010, Darren Aronofsky).
Uśmiechnij się 2 czyli gwiazda na krawędzi.
Ja jednak skłaniałbym się bardziej ku Perfect Blue. To arcydzieło anime w reżyserii Satoshiego Kona. Ile byśmy jednak przykładów nie znaleźli, trzeba oddać Finnowi, że sprawnie korzysta z innych utworów.
Uśmiechnij się 2 ma zatem imponujące otwarcie, w którym główne skrzypce gra Kyle Gallner. Aktor kontynuuje rolę z części pierwszej. W drugiej ma tylko epizod, jakby informujący, że twórca nie zwolni, da z siebie wszystko, otwiera drzwi franczyzy na oścież. Nie jestem fanem takich zakusów, a i zamysł na Uśmiechnij się jako na wieloczęściową sagę uważam za chybiony. Nie mnie jednak o tym decydować. Wyniki kasowe mówią bowiem jasno – widzowie chcą kolejnych epizodów z klątwą, którą tak ciężko się pozbyć.
Obłęd, szaleństwo, klątwa zbiera krwawe żniwo.
Uśmiechnij się 2 zaoferowała mi znacznie więcej niż część pierwsza. Ta satyra na środowisko to jedno, ale to też horror bardziej przemyślany, mniej chaotyczny. Zagrał tu pewnie fakt, że wiemy już o co chodzi. To z pewnością pomaga.
Naomi Scott pięknie udźwignęła rolę. Miejscami jest nawet imponująca w swojej kreacji. Wciela się w Skye Riley, gwiazdę muzyki pop po przejściach. Oczekiwania wobec niej są gigantyczne, ktoś przecież zainwestował ogromne pieniądze, najważniejsza jest trasa bez względu na kondycję psychiczną młodej dziewczyny. A kondycję rozszarpuje, dzień po dniu, demon i jego klątwa.
Uśmiechnij się 2 jest więc sequelem bardzo udanym. Opowiada tę samą historię, ale reżyser robi to sprawniej, miał budżet powiększony o 10 milionów dolarów. Dobił zatem do 28 milionów dolarów, a zarobił 138 milionów dolarów. Wydaje się że jak na razie, Parker Finn to pewniak.
Czas trwania: 127 min
Gatunek: horror
Reżyseria: Parker Finn
Scenariusz: Parker Finn
Obsada: Naomi Scott, Rosemarie DeWitt, Lukas Gage, Miles Gutierrez-Riley, Peter Jacobson
Zdjęcia: Charlie Sarroff
Muzyka: Cristobal Tapia de Veer