W filmie Iana Bonhôta i Petera Ettedguia najważniejszy jest kontekst. Najważniejszy jest fakt znaczenia postaci, ikonicznego bohatera dla wielu pokoleń popkulturowych świrów. Christopher Reeve, który wcielił się w Supermana w umysłach wielu widzów był człowiekiem niezniszczalnym. To się wiązało. Zdajemy sobie sprawę jak czasem film potrafi mocno wejść do głowy widzom. Reeve był Supermanem, po prostu. Większość potrafi to oddzielić, ale są widzowie którzy autentycznie tym żyli, utożsamiali aktora z wcieleniem, zaszufladkowano go na zawsze.
I ja wiążę Reeve’a z Clarkiem Kentem, nic już tego nie zmieni. Dlaczego o tym piszę? Z kontekstem wiąże się odbiór filmowego dokumentu o aktorskiej drodze na szczyt i wypadku, który przekreślił wszystko.
Superman, aktor, ojciec, mąż, człowiek.
Nie chcę być źle zrozumiany, ale bez tego kontekstu, bez filmowej postaci, nie poznalibyśmy tej historii. Takie wypadki, głupie zrządzenia losu, małe procentowe szanse na incydenty, który kończą się paraliżem, zdarzają się codziennie. Przypadek Reeve’a nie jest szczególny, szczególny jest wspomniany kontekst.
Doceniam produkcję, najwięcej jednak wyniosłem z tych fragmentów gdy poznawałem człowieka i aktora. Reeve i jego liczne epizody teatralne (przed Supermanem), przyjaźń z Robinem Williamsem, trudne relacje z ojcem, ciągłe aktywizowanie własnych dzieci na sportowym polu, życie jak na ringu, z ciągłym konkurowaniem.
Doceniam szczerość aktora, gdy już po wypadku, gdy życie zamienił na okrutną rutynę dnia codziennego z opieką wokół niego, stwierdził, że „i tak mamy łatwiej niż wielu innych”. To prawda, wyrzeczenia, niewygody, ciągła walka z dniem codziennym, boksowanie się z drobnymi przeciwnościami, to wszystko wymaga pokory. Reeve nie narzekał, tylko trwał w nadziei ze swoją fundacją, że coś się zmieni.
Postępy w medycynie są znaczne, ale nie wystarczające, żeby poradzić sobie z takim paraliżem. Superman: Historia Christophera Reeve’a to dobry dokument. Na pewno część widzów się wzruszy. Można wiele dowiedzieć się o prywatnym życiu aktora, o jego drodze, późniejszych wyrzeczeniach i kulisach życia, gdy żył w cieniu, poza głównym nurtem. Polecam.
Gatunek: dokumentalny
Reżyseria: Ian Bonhôte, Peter Ettedgui
Scenariusz: Ian Bonhôte, Peter Ettedgui, Otto Burnham
Obsada: Christopher Reeve, Dana Reeve, Alexandra Reeve Givens, Matthew Reeve, Will Reeve
Muzyka: Ilan Eshkeri
Zdjęcia: Brett Wiley