Szkarłatny pilot

Pogodnie i ciepło? Owszem, ale tym razem nie tylko. Tym razem studio Ghibli dało więcej gorzkiej posypki, uderzyło w dramat. Jest jeszcze więcej melancholii. To wszystko w znanym humorze, w czystej dobroci, ale i w głębokim zamyśleniu.

Mamy 1929 rok, we Włoszech łokciami rozpycha się faszyzm. Niedługo nadejdą mroczne czasy, ale nie o nich jest Szkarłatny pilot. Akcja rozgrywa się na morzu Adriatyckim, a głównym bohaterem jest Porco Rosso, as lotnictwa z twarzą świni. Jest dotknięty klątwą, ale raczej nie zaprząta sobie tym głowy. Jest jak jest. Nikt temu też specjalnie się nie dziwi. Jak to u Ghibli, nikt niczemu się nie dziwi, tak jak w popłoch nie wpadali mieszkańcy tamtego miasteczka z Podniebnej poczty Kiki, gdy Kiki latała na swojej miotle.

Szkarłatny pilotJest świnią i nic sobie z tego nie robi.

Porco Rosso mieszka na urokliwej bezludnej wyspie, a trudni się zwalczaniem piratów. Jest najlepszy, jest postrachem. Gdy siedzi za sterami swojego hydroplanu nie ma sobie równych. Szkarłatny pilot opowiada więc o perypetiach Porco Rosso, o jego pasji, odwadze, uczuciach.

„Wolę być świnią, niż faszystą”. To kluczowe słowa ze Szkarłatnego pilota, tak kwituje Porco sugestię, że mógłby wrócić do armii. Ale jak do niej wrócić, gdy armia zmierza w złym kierunku? To ważne tło opowieści, choć nie dominujące. A co tu dominuje? Głównie przygoda, piękne rysunki, epickie sceny, również te wzruszające. Wiele się więc w Szkarłatnym pilocie dzieje. Jest głównie uroczo. Porco ratuje porwane dzieci, które z porwania nic sobie nie robią. Leci też do Mediolanu naprawić maszynę. Tam mechanikami są kobiety, które w pocie czoła usprawniają sprzęt dla świni. Jest i chwila na zauroczenie, bo z Mediolanu, razem z Porco w wir przygody rzuca się młodziutka Fio. Jest i wątek starej miłości z arystokratką. No i nie można zapomnieć o butnym Amerykaninie, którego ego jest na pewno większe niż samolot, którym lata. To aktor, celebryta i być może przyszły prezydent Stanów Zjednoczonych.

Dużo melancholii, ważny krajobraz czyli Szkarłatny pilot nieco zaangażowany.

Piekna jest to animacja, pełna wzruszeń, zapadających w pamięć scen, jak ta z opowieścią Porco z czasów wojny, gdy zestrzelone maszyny przyjaciół wzlatywały ku niebu i w sznurze podziurawionych kulami samolotów, niczym duchy, tworzyły coś na kształt drogi mlecznej. Przepiękny moment.

Szkarłatny pilot

Szkarłatny pirat jest więc tym filmem, które obejrzysz raz i zapamiętasz na zawsze. To wspaniały świat i parafrazując tytuł innego filmu, wypada napisać, że to ta wspaniała świnia w swej latającej maszynie (vide Ci wspaniali mężczyźni w swych latających maszynach, 1965, Ken Annakin). Polecam.

Patryk Karwowski

Czas trwania: 94 min
Gatunek: anime
Reżyseria: Hayao Miyazaki
Scenariusz: Hayao Miyazaki
Obsada: Shûichirô Moriyama, Tokiko Katô, Bunshi Katsura VI, Akemi Okamura
Muzyka: Joe Hisaishi, Tokiko Katō
Zdjęcia: Atsushi Okui