Robactwo

Uwielbiam francuskie kino gatunkowe. Dawałem już niejednokrotnie temu wyraz w swoich tekstach. Dlaczego? Francuzi zwykle jadą po bandzie, umiejętnie zamykają w gatunkowych ramach społeczny komentarz, makabreskę i coś wykraczającego poza filmowe spektrum. To rodzaj czegoś wściekłego, czasem też ulotnego. Jednak nawet ta chwila wystarczy, by zapewnić widza o autentyzmie.

Czy Robactwo, czyli film o brutalnych działaniach policji i horror o pająkach dostarcza emocji? Czy obraz sprawdza się jako kino zaangażowane podszyte grozą? W teorii i gdy się o tym pisze, owszem. W krótkich zdaniach na temat filmu to dobrze brzmi. Ale już w praktyce, na filmowej taśmie, takiego dosadnego efektu nie uświadczyłem.

RobactwoPająków dużo, ale u twórców za mało odwagi.

Ale nie zaprzeczę, film ma momenty, pierwsza połowa jest rześka, dzieje się! Otwarcie to ukłon w kierunku przełomowej dla Petera Jacksona Martwicy mózgu. Tam chodziło o egzotyczną małpę, w Robactwie o pająka. To filmowe otwarcie u francuskiego debiutanta Sébastien Vaniček wybucha z taką samą siłą jak dzieło Petera Jacksona. Jednak Vaniček nie ma niestety tyle ikry, by podlewać tlący się płomień benzyną. Jackson do ogniska dorzucał wszystko co miał pod ręką. Nie żałował denaturatu, nitro, detergentów. Tam płonęło, tutaj, w Robactwie, widać tylko pojedyncze wybuchy.

Nie przeczę, Sébastien Vaniček chciał żeby jego pająki, bo o najliczniejszy rząd pajęczaków chodzi, wyglądały wiarygodnie. Efekty specjalne dominują w tych scenach, ale nie przeszkadzają. Szkoda jednak, że debiutant uciekł od ekstremy, a przecież w paszporcie jest jasno wskazana narodowość.

Robactwo, czyli horror i społeczny komentarz.

Pająki więc po przetransportowaniu z egzotycznego kraju osiedliły się w domu z wielkiej płyty. Na tym osiedlu kilka dekad wcześniej Mathieu Kassovitz mógł kręcić swoją Nienawiść. I na tym osiedlu za dużo się nie zmieniło, te same ekipy, podobny look, zbieżna energia na klatkach schodowych i na kwadratach. Jest i mrugnięcie oka do Kassovitza. Jeden z bohaterów z Robactwa papuguje Vincenta Cassela, który papugował Roberta De Niro z Taksówkarza. Kino posłało dalej piłkę.
Robactwo

Robactwo to sprawny film. Ja nie przepadam za pająkami, chociaż zdaję sobie sprawę, że tu głównie chodzi o głowę. Poradzić sobie z psychiką i jestem na wygranej pozycji z każdym pajęczakiem. A Robactwo podsyca ten strach. Gra na utartych schematach z ujęciami, w których pająk zaraz może wyskoczyć. Ludzie wkładają nie tam gdzie trzeba ręce, zaglądają i tak dalej. A ten rodzaj pająka z Robactwa jest o tyle szczególny, że szybko się rozmnaża i rośnie jak na drożdżach.

Szybki, sprawny, komentarz dosadny, ale za mało agresji. Jeżeli już pompujemy te pająki i staramy się jechać po bandzie, to… to Peter Jackson pokazał co trzeba robić, przekraczać granice dobrego smaku.

Patryk Karwowski
Czas trwania: 105 min
Gatunek: horror
Reżyseria: Sébastien Vaniček
Scenariusz: Sébastien Vaniček, Florent Bernard
Obsada: Théo Christine, Sofia Lesaffre, Jérôme Niel, Lisa Nyarko, Finnegan Oldfield
Muzyka: Douglas Cavanna, Xavier Caux
Zdjęcia: Alexandre Jamin