Deadpool & Wolverine

„Zacząłeś beze mnie?” – pyta żona. „Myślałam, że będziemy oglądać razem. O czym jest?” – dopytuje. A tu już minęło dobre 30 minut. I nie wiedziałem co odpowiedzieć, bo naprawdę, nie wiem co się stało przez te 30 minut filmu Deadpool & Wolverine.

Nie wiem też o czym było kolejnych 90 minut filmu. Razem dwie godziny czasu, w czasie których oglądałem… Co ja właściwie obejrzałem? Zbiór skeczy, memów, shortsy, tego wszystkiego, co wpada do mózgu i wypada. Papa, która wyściela umysły najmłodszych, hot-dog z Żabki i puszka Monstera. Jest to wyznanie nieco bełkotliwe, nie przeczę, ale ten film to przecież bełkot. A ty napiszesz, kolego wyjmij ten kij i ciesz się tą nieskrępowaną niczym świadomą zabawą.

No nie, nie dam dziś rady. Może gdybym obejrzał ten film latem, ale nie dzisiaj. Nie kiedy za oknem szaruga, a ja mam cię cieszyć, bo widzę na ekranie dupę Deadpoola.

Deadpool & WolverineDeadpool & Wolverine, pokolenie TikToka.

Także naprawdę, nie wiem o czym był ten film, nie byłem w stanie zreferować żonie 30 minut, wytrwałem uczciwie do końca. Normalnie bym przerwał, jak zwykle, ale przytrzymały mnie przy seansie piosenki i muskulatura Hugh Jackmana.

Oczywiście to bardzo fajne, że Deadpool jest taki niepoprawny, taki antysystemowy i że tak wspaniale naigrywa się z branży. Och, jakie to wywrotowe. Ale to jest tak puste i tak skalkulowane na TikTokowy efekt, że aż boli. Nie ma w tym nic, same puste kalorie, tylko cukier, zero białka. Ja już czuję, że po tych dwóch godzinach muszę obejrzeć co najmniej cztery stare filmy, w tym jeden w którym facet siedzi w pokoju i patrzy w okno.

Film nie dla mnie, odbiłem się jak tenisowa piłka od murawy.

Ale jest jednak popyt na takie widowisko, bo Deadpool & Wolverine okazał się strzałem w dziesiątkę. To kinowy hit, wspaniały wynik finansowy, ludzie kochają ten duet. Nie odbiorę im tego, cieszę się z każdego widza, który wyszedł z kina zadowolony, winszuję dobrze spędzonego czasu, naprawdę. Nie mogę więc napisać, że to niepotrzebny film, a zauważyłem że sami fani zwykli pisać „Głupi film 10/10”. Ciekawy to jest trend.

Jest to więc film głupi, bekowy, groteskowy, z nieistniejącą już czwartą ścianą, trywialny, wulgarny, pieprzny. Nie szanuję filmu, nie lubię tego kina, nie będę jednak zniechęcał. Wszystko jest dla ludzi, byle z umiarem.

Patryk Karwowski

Czas trwania: 128 min
Gatunek: akcja
Reżyseria: Shawn Levy
Scenariusz: Ryan Reynolds, Rhett Reese, Paul Wernick, Zeb Wells, Shawn Levy
Obsada: Ryan Reynolds, Hugh Jackman, Emma Corrin, Morena Baccarin, Rob Delaney
Zdjęcia: George Richmond
Muzyka: Rob Simonsen