Polski tytuł filmu, czyli Dom osobliwości (oryginalny to Oddity) pasuje również do charakterystyki samego obrazu. To rzeczywiście film pełen osobliwości, niektóre się sprawdzają, o innych mogę mówić tylko z przekąsem. Z pewnością jest to horror dobry, intrygujący, w bardziej doświadczonych rękach byłby może i świetny. Jednak wśród tych kilkunastu horrorów w roku wychodzących poza średnią, wypada Dom osobliwości jednak wyróżnić.
Dla Damiana Mc Carthy’ego to drugi pełnometrażowy film po Wyspie mroku z 2020 roku. Nie widziałem, nie znam, nie mogę wypowiedzieć się również na temat licznych wcześniejszych filmów krótkometrażowych reżysera.
Atmosfera ponad wszystko, czyli główny atut Domu osobliwości.
Dom osobliwości wyściela swoje fabularne mury złowrogą atmosferą. Przede wszystkim, bo głównie to właśnie nastrój jest budulcem pod dobre opinie. Długie ujęcia na miejsca, z których coś lub ktoś może wyjść. Tajemnicza postać siedząca na skraju stołu, drewniana rzeźba która w odpowiednim świetle wygląda niemalże jak żywa. W końcu osobliwy (znowu) dom, który ze swoją architekturą wpisuje się w poczet czegoś na kształt dworu, labiryntu, a może nawet frymuśnego escape roomu.
Damian McCarthy do swojego filmu napisał również scenariusz. To dobrze, wyszło zapewne tak jak chciał, miał kontrolę nad swoimi ekstrawaganckimi pomysłami. Tym głównym (pomysłem) jest historia kobiety, która w tytułowym domu mieszkała. Zginęła w tajemniczych okolicznościach, chociaż jej ówczesny mąż nie wątpi w winę szaleńca osadzonego obecnie w szpitalu psychiatrycznym. Wątpliwości ma siostra zamordowanej. Niewidoma medium, nie skora do żartów, mocno wycofana, prowadzi również dom z antykami. I właśnie ona, ta sama niewidoma medium, postanawia pogrzebać w sprawie, dojść do prawdy.
Ekscentryczny, tak bym chciał pisać o Domu osobliwości. Może nawet wchodzący mocno w charakter teatralny, który może jednak wynikać z małego budżetu. Ale jednak, w swój przedziwny sposób, potrafi zaangażować. Damian McCarthy bowiem potrafi budować to napięcie, wydłuża maksymalnie ujęcia, skupia uwagę widza na detalach. Poza tym jego Dom osobliwości to bardzo ładnie nakręcona rzecz. Uwagę przykuwają detale, reżyser sam natrudził się, by umieścić na planie filmowym nieoczywiste przedmioty. Spacery po sklepach z antykami to jego hobby, twórca sam dobierał przedmioty do scenografii. Dlatego też czuć tu serce, czujemy też że intryga do czegoś zmierza, dziwimy się zachowaniom postaci, ale jednocześnie trwamy w tym dziwnym stanie, w którym chcemy zobaczyć finał tej historii.
Czas trwania: 98 min
Gatunek: horror
Reżyseria: Damian McCarthy
Scenariusz: Damian McCarthy
Obsada: Gwilym Lee, Carolyn Bracken, Tadhg Murphy, Caroline Menton
Zdjęcia: Colm Hogan
Muzyka: Richard G. Mitchell