10 najlepszych teledysków nakręconych w Las Vegas

Od niepamiętnych czasów w Las Vegas nakręcono około 6 milionów teledysków. Właściwie nietrudno zrozumieć, dlaczego stało się to trendem. Po pierwsze, Vegas ma żywą estetykę, która może sprawić, że nawet najbardziej zwyczajni ludzie będą wyglądać jak gwiazdy rocka.

Co więcej, oświetlony nocą (zauważ, że nie ma zbyt wielu klipów nakręconych w ciągu dnia) bulwar Las Vegas Strip, w szczególności, stanowi kuszące tło, które najlepiej nadaje się do filmowania na zielonym ekranie. Dlatego też niezliczeni muzycy, którzy spędzili czas w Las Vegas, kręcili tam teledyski.

Dużą rolę odegrała także popularność hazardu. Dzięki kampaniom reklamowym zakładów hazardowych hazard stał się głównym nurtem. W 2023 r. przychody kasyn w Europie osiągnęły 95,05 mld USD, więc europejskie kasyna online bez depozytu w 2024 r. tylko zwiększą swoją popularność.

10. PANIKA! AT THE DISCO – „VEGAS LIGHTS”

Technicznie rzecz biorąc, ten teledysk nie został wydany jako oficjalny teledysk do piosenki, ale został opublikowany na stronie PANIC! AT THE DISCO na YouTube jako wizualny dodatek do utworu – który, jeśli się nad tym zastanowić, jest teledyskiem, prawda?

Ale dygresja. Szczególną rzeczą w tym teledysku jest to, że nie jest on wynikiem „błyszczącej” produkcji i nie został nakręcony przez jakiegoś głośnego reżysera. W rzeczywistości klatki w tym teledysku są ziarniste, a nawet nieco pikselowane, co tylko dodaje mu wyjątkowej estetyki i atrakcyjności. Ten film ujawnia unikalny styl vintage z czasów Vegas, który po prostu już nie istnieje.

9. SADE – „TURN MY BACK ON YOU

Ten teledysk pochodzi z końca lat 80-tych, ale wygląda na to, że mógł zostać nakręcony dekadę lub dwie wcześniej. Nazwanie materiału trzęsącym się byłoby hojne, ponieważ kamera obraca się chaotycznie, jakby była filmowana przez dziecko, które zostało puszczone z kamerą na ramieniu z tamtej epoki. Niemniej jednak film jest godny uwagi po prostu ze względu na ulotne ujęcia minionych lokali, takich jak Stardust i Rivera w czasach ich świetności.

8. MARC ALMOND & GENE PITNEY – „SOMETHING’S GOT HOLD OF MY HEART

Oto kolejny klip z końca lat 80-tych, wypełniony prawdziwie zabytkowymi materiałami filmowymi. Podczas gdy namiot Stardust pojawia się ponownie na samym końcu, tym, co wyróżnia ten klip, oprócz znacznie bardziej stabilnej pracy kamery, jest nagranie oryginalnego neonowego „cmentarza”, zanim przeniósł się do centrum miasta i stał się oficjalnie znany jako „Neon Museum”.

7. SAM SMITH – „MONEY ON MY MIND”.

Jasne, ten teledysk jest pełen klisz, ale mimo to zasługuje na pochwałę za odejście nieco od typowych lokalizacji i przeniesienie się do zabytków Las Vegas, takich jak restauracja Dino.

6. FLO RIDA – „HOW I FEEL

Ta piosenka ma zaledwie kilka lat, a towarzyszący jej teledysk jest wyraźnie osadzony w czasach współczesnych. Niemniej jednak teledysk ma klimat vintage, pasujący do refrenu zapożyczonego od Niny Simone. W połączeniu z niebieskim aksamitnym płaszczem, który raper nosi na białej koszuli z muszką, klip bardziej przypomina klasycznego ducha starego Vegas niż zwykłe wystawne wideo z szampanem i modelkami.

5. STEVE AOKI & AFROJACK – „NO BEEF

Teledysk do „No Beef” otwiera ujęcie Afrojacka i Steve’a Aoki’ego zemdlonych na tylnym siedzeniu samochodu: ten pierwszy w stanie półprzytomności z jednym z gigantycznych pojemników na napoje owocowe (oczywiście pustym) na kolanach, siedzący obok tego drugiego, który leży nieprzytomny, w samej bieliźnie, w ogromnym żółtym piankowym kowbojskim kapeluszu i plakacie „Welcome to Las Vegas” na kolanach. Tak, tak to się zaczyna. Reszta filmu poświęcona jest dokumentowaniu tego, jak ta dwójka doszła do tego życia, a mianowicie biegania po Vegas, ostrego imprezowania, odpalania fajerwerków, bujania tłumu i picia shotów ze sobą – i z Chuckiem Liddellem.

4. IMAGINE DRAGONS – 'SHOT’ (BROILER REMIX)

Być może ten klip znalazł się tutaj, ponieważ jest najświeższy w naszej pamięci, ponieważ został wydany zaledwie w zeszłym tygodniu, ale w każdym razie nowy teledysk Imagine Dragons zasługuje na tak wysoką ocenę głównie dlatego, że jest super-duper zabawny. Nie tylko prezentuje nietypowe ujęcia lotnicze, ale także wyróżnia się tym, że chłopaki w nim wyglądają jak dobrze bawiący się faceci, a nie światowe gwiazdy rocka.

3. 3OH!3 – „YOU’RE GONNA LOVE THIS”.

Jeśli chodzi o dobrą zabawę, nikt nie bawi się lepiej niż kolesie z 3OH!3. W teledysku do „You’re Gonna Love This” para angażuje się w nieustanną grę różnych improwizowanych konkursów, od rzucania monetami w drinki, przez wysyłanie piłki nożnej ruchomymi schodami do bramki na dole, po rzucanie piłką golfową do śmietnika z trawy przed Planet Hollywood. Niewątpliwie trzeba to pokochać.

2. THE KILLERS – „SHOT AT THE NIGHT”.

Żadna szanująca się lista tematyczna Las Vegas nie byłaby kompletna bez The Killers, jednego z najbardziej znanych zespołów w mieście. Film, który otwiera typowe ujęcie z lotu ptaka i timelapse, nie jest niczym nowym z estetycznego punktu widzenia. W klipie jest jednak kilka godnych uwagi filmowych momentów, takich jak filmowanie odbicia Brandona Flowersa w pokoju z widokiem na Boulevard Strip, dzięki czemu wydaje się on upiorny, zamiast kręcić go bezpośrednio. Mały, ale interesujący szczegół, prawda? Do tego dochodzi prosta, ale przyjemna fabuła, która opiera się na przypadkowym spotkaniu młodej pary. Chłopak namawia dziewczynę, która pracuje jako pokojówka, do opuszczenia zmiany i spędzenia romantycznej nocy. Punkty bonusowe za wykonanie przez parę piosenki „Shot at the Night” podczas karaoke.

1. U2 – „STILL HAVEN’T FOUND WHAT I’M LOOKING FOR”.

Być może jest to oczywisty wybór, być może nawet banalny, ale faktem jest, że po prawie trzech dekadach ten klip wciąż jest atrakcyjny. Jest w nim nieodłączne poczucie romantyzmu. Dlatego do dziś, za każdym razem, gdy znajdujemy się na Fremont, przypominamy sobie ten klip i czujemy się trochę jak gwiazda rocka.

Również wyróżnienie:

Klip „Confessions” z bonusowego DVD do albumu Steely Dan „Everything Must Go”, choć nie do końca jest teledyskiem, jest całkiem zabawny. Klip trwa nieco ponad 20 minut i przedstawia dwóch muzyków Steely Dan jeżdżących po Vegas taksówką i rozmawiających z przypadkowymi nieznajomymi w stylu „Taxicab Confessions”. Jeśli masz czas, aby docenić to wideo – zdecydowanie spróbuj, nie pożałujesz.