Vendetta, czyli women in prison i kino zemsty w jednym cudnym przedstawicielu kina eksploatacji. Zanim o filmie, najpierw o człowieku, który za Vendettą stoi.
To Bruce Logan, uznany autor zdjęć, nierzadko specjalista od efektów specjalnych, sporadycznie reżyser. Był operatorem u Stevena Lisbergera przy filmie TRON. Pracował z Kubrickiem przy 2001: Odyseja kosmiczna i z Georgem Lucasem przy Gwiezdnych wojnach. Nieźle. W 1986 roku nakręcił właśnie jeden z klasyków women in prison. Oczywiście istnieje wiele bardziej znanych obrazów z nurtu jak choćby japoński Female Prisoner #701: Scorpion, Kobiety w klatkach filipińskiego reżysera Gerardo de Leóna, Wielki dom lalek z 1971 roku w reżyserii Jacka Hilla i wiele, wiele innych. Jednak w swojej kategorii Vendetta to film niezły, z wyrazistymi rolami, również z udziałem aktorek, które powinny być znane entuzjastom kina gatunkowego.
Vendetta rozpoczyna się gwałtownie i w niezwykle intrygujący sposób. Oto poznajemy Laurie Collins (Karen Chase) w czasie jej pracy. To kaskaderka, dublerka i robi wszystkie te niebezpieczne rzeczy, które podziwiamy od lat na ekranie. Płonie, spada z drzewa, wyskakuje przez okna. Twardzielką, poważana w branży, a wpatrzona jest w nią jej młodsza siostra, która na filmowym planie jest gościem. Ekipa pracuje obecnie na jakiejś prowincji, kończą się zdjęcia, jeszcze bankiet i wracamy do Los Angeles. Niestety, nie jest tak kolorowo, gdzieś trzeba zaczepić to kino zemsty i women in prison.
Młodsza siostra naszej kaskaderki pada ofiarą gwałtu, sama szybko wymierza sprawiedliwość i zostaje wtrącona do więzienia. Tam się stawia, nie chce grypsować i zostaje zamordowana. Co robi kaskaderka? Robi wszystko, by dostać się do tego samego więzienia i wymierzyć sprawiedliwość, posłać grypsujące dziewuchy do piachu.
Vendetta. Dużo i szybko.
Vendetta miesza cukierkowy sznyt z lat 80. z brutalną eksploatacją. Wiele rzeczy się tu kłóci, ale stanowią one jednoznacznie o tym niezaprzeczalnym urokliwym kiczu, który trwa przez cały seans. Oto na przykład samo więzienie, w której wśród więźniów władzę sprawuje niejaka Kay Butler (Sandy Martin). to przekrojowy przykład stałych bywalczyń klubów fitness z lat 80. Kolorowe natapirowane fryzury, krzykliwe stroje. Sama placówka też nie przypomina tych srogich więzień z innych filmów. Sala ćwiczeń, stołówka z obrusami, ogólny rozgardiasz, a na straży panna Dice, czyli Roberta Collins w swojej ostatniej roli.
Zróbmy przystanek przy Robercie Collins, bo to etatowa aktorka w filmach women in prison (Wielki dom lalek, Kobiety w klatkach, Więzienna gorączka), ale i wielka gwiazda kina gatunkowego. Dość wspomnieć jej zasługi w filmach z wytwórni Rogera Cormana. Dla samej Collins rola w Vendetcie była ostatnim filmowym występem. Aktorka długo zmagała się z uzależnieniami i zmarła wskutek przedawkowania w 2008 roku w wieku 65 lat.
Na ekranie gwiazdy eksploatacji.
Dla Karen Chase, która zagrała tutaj główną bohaterkę, rola w Vendetcie była tą największą w skąpej karierze. Chase sprawdza się nieźle jako mścicielka. Jest zdeterminowana, ma zgrabne kopnięcie, nie cofa się przed walką. Nie uświadczysz tutaj spektakularnych choreografii, ot szarpanie za włosy, podwórkowe judo i wysokie kopnięcia. Ale ogląda się to przyjemnie, bo reżyser sprawnie dawkuje napięcie, a emocje są widoczne.
Największa jednak zasługa tego, że Vendetta to niezły film przypada antagonistce, w którą wcieliła się Sandy Martin. Sandy, po dziś dzień aktywna aktorsko, może pochwalić się potężną filmografią. Czegóż tam nie ma! Oczywiście rzadko na pierwszym planie, ale ta charakterystyczna aktorka pierwszego planu nie potrzebuje by zaistnieć. Czasem jest to i trzeci plan, ale ma na koncie ponad 140 produkcji, wśród nich wiele głośnych tytułów. W Vendetcie jest brutalna, wulgarna, bardzo nieprzyjemna.
Vendetta tak jak napisałem to niezły women in prison i tak samo niezłe kino zemsty. Bardzo czytelna treść, mocno przerysowana w obrazie więziennictwa, stuprocentowy przykład taniej acz porządnie nakręconej eksploatacji.
Czas trwania: 89 min
Gatunek: akcja, eskploatacja, women in prison, kino zemsty
Reżyseria: Bruce Logan
Scenariusz: John Adams, John K. Adams
Obsada: Karen Chase, Sandy Martin, Roberta Collins, Marshall R. Teague, Greg Bradford, Will Hare
Zdjęcia: Robert C. New
Muzyka: David Newman