Hołd dla ludzi nauki. Pean na cześć naukowców, inżynierów czy też po prostu wizjonerów, którzy mają marzenia by eksplorować kosmos.
Dobranoc, Oppy to opowieść o takiej właśnie wizji, o jej spełnieniu i o programie badawczym skupionym wokół misji dwóch marsjańskich łazików Opportunity i Spirit.
Oba wylądowały na Marsie w styczniu 2004 roku (różnica 21 dni), w obu przypadkach naukowcy liczyli na 90 dni pracy z łazikami. Spirit przetrwał do 24 maja 2011 roku, Opportunity do 13 lutego 2019 roku.
Dobranoc, Oppy. Siła marzeń.
Niebywała historia, bardzo inspirująca, dostarcza więcej emocji niż niejedna fabuła. I jednocześnie, jak zwykle u mnie, przychodzi w tym momencie żal że ludzkość zamiast poświęcać się w pełni na takie naukowe cele, wydaje fundusze na konflikty. Najlepszy przykład to zawieszona misja łazika
Rosalind Franklin, który w ramach programu
ExoMars (wspólne przedsięwzięcie Europejskiej Agencji Kosmicznej i Rosyjskiej Agencji Kosmicznej Roskosmos) miał zostać wystrzelony na Marsa. W związku z rosyjską inwazją w Ukrainie program został zawieszony. Rozumiecie? Mocarstwa naszego świata miast skupić się na odkrywaniu nowych światów są uwikłane w wojny na Ziemi. Naprawdę, jest to zatrważająco smutne i świadczy o ludzkości jak najgorzej.
Jednak odkładając na bok własne ponure przemyślenia mogę już tylko z entuzjazmem pisać i zachęcać do seansu Dobranoc, Oppy. Dokument przedstawia ciąg zdarzeń od pierwszych pomysłów, przez całe lata namawianie do projektu, przez budowanie, różne koncepcje, aż po start i w końcu pracę badawczą związaną z łazikami marsjański.
Opportunity miał pracować 90 dni, a przetrwał 15 lat.
Fenomen tego dokumentu opiera się na fantastycznie uchwyconej pasji ludzi, którzy poświęcili wszystko (albo bardzo dużo) na swoją koncepcje. I nie trzeba mieć dużej wyobraźni by zrozumieć skalę ryzyka. Tutaj wszystko było opracowywane po raz pierwszy, również w momentach nieprzewidzianych okolicznościach już na Marsie.
Skupiając się jednak na „głównym bohaterze” filmu dokumentalnego to trzeba potwierdzić niezwykły hart ducha u Oppy. Spirit padł szybciej. Najpierw jedno koło, jakiś czas później drugie, w końcu sygnał został przerwany. Ale Oppy? Dzielnie walczył osiem lat dłużej. Łącznie Oppy dostarczał materiału do badań przez 15 lat. Opierał się burzom, trudnemu terenowi, był resetowany, uaktualniano oprogramowanie. Były długie dni milczenia, chwile niepewności i grozy. I to wszystko znajdziecie w Dobranoc, Oppy. Polecam.
Patryk Karwowski
Czas trwania: 105 min
Gatunek: dokument
Reżyseria: Ryan White
Scenariusz: Helen Kearns, Ryan White
Muzyka: Blake Neely
Zdjęcia: John Beck-Hofmann, David Paul Jacobson