Przyznaję, nie jestem dość obiektywny przy wszelkich poczynaniach Setha Rogena bo to mój kolega. Nie, że się znamy, dzwonimy do siebie, czy byliśmy jednocześnie w tym samym kraju. Nic z tych rzeczy, to po prostu mój kolega. I ja nie mogę ocenić kolegi obiektywnie, bo wszystko (ok, większość) czego się tknie, pokrywa się złotem. Innymi słowy, bawią nas te same rzeczy, odpowiada mi poczucie humoru Rogena i uważam, że to bardzo dobry aktor dramatyczny. Ty może widzisz tylko rubasznego jajcarza, ja widzę owszem, komika, ale przecież każdy klaun ma drugie oblicze. Dość wymienić Take this waltz, Funny people czy Pół na pół, w których Seth Rogen stworzył kreacje dalekie od tych, do których przyzwyczaił tak długo swoich fanów. Platoniczna przyjaźń stoi gdzieś po środku. Umiejętnie łączy dramat z komedią.
Ciągle jednak piszę w kontekście Platonicznej przyjaźni o Rogenie, a to przecież jeden z dwójki głównych bohaterów i nawet nie pisał tu scenariusza. Sethowi partneruje Rose Byrne. Przezabawna, naturalna, świetnie łączy komediowy główny charakter scenariusza ze sferą obyczajową. Byrne i Rogen są jednocześnie współproducentami telewizyjnego show, który swoją premierę miał na stacji Apple TV+. To nie jest zresztą ich pierwsza wspólna praca. Para ma na koncie występ w dylogii Sąsiedzi (wielce udanej). I widać, że wspólna gra przynosi im frajdę. Przekłada się to na jakość w interakcjach, czuć dobrą chemię pomiędzy nimi. Za scenariusz odpowiadają Francesca Delbanco i Nicholas Stoller. Pani scenarzystki i reżyserki dwóch odcinków serialu być może nie znacie, bo jest świeża w branży, ale Stoller to stary wyjadacz. Ma na koncie choćby wspomnianych Sąsiadów, ale i kilka innych udanych komedii.
Platoniczna przyjaźń to 10 odcinków (pierwsza seria) o dwójce dorosłych znajdujących się na różnych etapach w życiu. Ona, Sylvia ( Rose Byrne) skończyła prawo, ale poświęciła się wychowywaniu dzieci i prowadzeniu domu. Will (Seth Rogen) poświęcił się swojej największej pasji, warzeniu piwa. Ma dobrze prosperujący lokal, ale też słabo prosperującą relacje biznesową z partnerami od lokalu. Jest też świeżo po rozwodzie i to jest przyczynkiem do odnowienia przyjaźni z Sylvią. Will i Sylvia nie widzieli się kilka lat, o coś się tam poróżnili, a teraz odnawiają przyjaźń. Trzeba wam wiedzieć, że jako przyjaciele nieźle wywijali w studenckich czasach i to tak na miarę tych najbardziej obcesowych filmów Setha Rogena. Ale to przeszłość. Na pewno?
Głównym założeniem serialu to zadanie kłamu powszechnej teorii, że „kobieta i mężczyzna nie mogą się przyjaźnić”. Na tym opiera się oryginalność serialu, bo w żaden sposób nic nie doprowadzi tutaj do czegoś innego niż hecy, kolejnej zabawnej sytuacji, mądrego spostrzeżenia. Zepsułem zabawę? Dajcie spokój, ile można już wyciągać tych fabuł, że przyjaźnili się, a skończyli w łóżku. Owszem, jest kilka sytuacji, które nieżyczliwi ludzie mogliby podciągnąć pod romans. Ale nic z tych rzeczy, to jest za inteligentny serial na takie łatwe rozwiązania. A całą reszta? Gorzkie, ale przecież trafne spostrzeżenia na temat różnic pokoleniowych. Cała masa popkulturowych podtekstów, dużo uroku od bohaterów i nie tylko tych pierwszoplanowych. To taki 'feel good movie’ w formacie serialu. Niby lekki, ale ma kilka warstw pod tą zewnętrzną, najprostszą do zobaczenia, gdzie na pierwszym miejscu są gagi.
Oczywiście polecam z całego serca. Maksymalnie relaksujący, ze świetnymi tekstami, ale bez obcesowości. To też niemała niespodzianka, bo można było się spodziewać czegoś innego, a to w gruncie rzeczy komedia obyczajowa najwyższych lotów.
Czas trwania: 27 – 32 min
Gatunek: komedia
Reżyseria: Francesca Delbanco, Nicholas Stoller
Twórca: Francesca Delbanco, Nicholas Stoller
Scenariusz: Francesca Delbanco, Nicholas Stoller, Guy Endore-Kaiser, Ron Weiner, Brittany Miller, Andrew Gurland, Justin Nowell
Obsada: Rose Byrne, Seth Rogen, Luke Macfarlane, Tre Hale, Andrew Lopez, Carla Gallo
Zdjęcia: John Guleserian
Muzyka: Michael Andrews