Wataha

Na tę historię Crystal Moselle trafiła zupełnie przypadkiem. Gdy spacerowała po Manhattanie w Nowym Jorku spotkała sześciu chłopców, nastolatków, bardzo podobnie ubranych. Nie byłoby może w tym nic uderzającego, gdyby nie to, że nosili się jak chłopaki ze Wściekłych psów Quentina Tarantino. I to też nie musiało być zaskakujące, ale gdy zaczęła z nimi rozmawiać, wówczas absolwentka nowojorskiej School of Visual Arts wiedziała już, że ma temat na film. Dla tej szóstki był to jeden z pierwszych wspólnych „spacerów”, bo przez ostatnie czternaście lat swojego życia byli zamknięci w swoim mieszkaniu na Lower East Side. Zajmowali cztery pokoje wraz z matką (jest tu matczyna miłość, nie przeczę), ojcem i wciąż tam mieszkali w chwili kręcenia dokumentu, ale razem z dokumentalistką zaczęli poznawać świat zewnętrzny. Co się właściwie tutaj stało? Bardzo zła rzecz, bo oto ojciec rodziny twierdził, że chroni dzieci, by nie stały się członkami skorumpowanego świata. W tym jakimś dziwnym hippisowskim przekonaniu był klucznikiem tego świata i trzymał w zamknięciu dzieci.

Gdybym chciał sobie głupio dowcipkować, napisałbym, że ojciec tych dzieciaków robił lockdown kiedy to jeszcze nie było w modzie. Wataha to dokument który budzi niepokój (jest nakręcony w sposób szorstki, przez większość czasu w sposób ponury, w estetyce VHS), ale też jest bardzo intrygujący, gdy rozpatrzymy go z punktu widzenia socjologicznego. W przypadku takich obrazów forma schodzi na daleki plan, a najważniejsza jest dyskusja po seansie. Chyba nikt nie ma wątpliwości, że ojciec rodziny (zaraz o nim będzie) uczynił wielkie zło i nie pomaga mu linia obrony, którą podświadomie się na każdym kroku posługuje, że robił to „dla dobra dzieci”. Z drugiej strony rozmowa o jego decyzjach wydaje się bezzasadna, gdyby jednak stwierdzono u niego chorobę psychiczną (a tego nie można wykluczyć). Tego elementu, o jakimkolwiek wymiarze prawnym, decyzyjnym o podłożu kryminalnym tutaj nie ma i prawdę mówiąc, bardzo tego brakuje.

Czym jest więc tytułowa wataha? To rodzina dysfunkcyjna w pełnym tego słowa znaczeniu, ale jednocześnie bardzo zajmująca w aspekcie samodzielnego wychowywania się. Chłopcy bowiem chłonęli filmy video i z nich uczyli się życia. Odgrywali sceny, robili kostiumy superbohaterów z kartonu, urządzali pola bitew w mieszkaniu. W tym samym mieszkaniu żyli, jedli, uczyła ich matka, a ojciec, który zawsze uważał że praca hańbi, popijał wino w pokoju i oglądał telewizję. Stany paranoiczne ojca przekładały się na resztę rodziny i dla tej małej skądinąd komórki był charyzmatycznym guru. Tak, cała sytuacja nosi znamiona sekty, ale bunt jednak przyszedł i nikt nie był w stanie zatrzymać nastolatka, który po prostu wyszedł z mieszkania.

Zastanawiające jest oczywiście to, jak udawało im się utrzymać (ojciec znikał na kilka godzin i przynosił jedzenie), jak opłacali rachunki (matka pracowała jako korepetytorka, ale czy to źródło utrzymania rzeczywiście wystarczało na opłacanie rachunków?). Pytania się mnożą, a Crystal Moselle nie odpowiada na żadne z nich. Bacznie jednak, jako filmowiec, obserwuje rodzeństwo. Pozytywów tu jednak nie brakuje, bo jak na tą kosmicznie nierealną sytuację (zamknięci w mieszkaniu z widokiem na zatłoczone ulice metropolii) zachowują się normalnie, są wygadani, potrafią się przyzwoicie wypowiedzieć i zdają sobie sprawę z tego, co zaszło (chociaż jest to oczywiście traumatyczne przeżycie, możliwe, że nie do wyleczenia). Po „wyjściu” już zawsze będą razem, to pewne, a przynajmniej długo będą ze sobą wspólnie przebywać. Już inaczej nie potrafią. Mieszkali ze sobą kilkanaście lat na kilkudziesięciu metrach kwadratowych, więc stanowią niejako jedną życiową komórkę. Są nie tylko braćmi, ale czymś więcej, niemalże wspólnym organizmem potrafiącym w mig odczytywać potrzebę każdego jednego członka rodziny. W dokumencie poznamy ich lęki, trochę historii, zobaczymy domowe video z różnych okazji, a także plany na przyszłość.

Patryk Karwowski

Czas trwania: 90 min
Gatunek: dokumentalny
Reżyseria: Crystal Moselle
Obsada: Mukunda Angulo, Narayana Angulo, Bhagavan Angulo, Jagadisa Angulo, Krsna Angulo, Govinda Angulo
Zdjęcia: Autumn Durald
Muzyka: Danny Bensi, Saunder Jurriaans, Aska Matsumiya

PODOBAŁ CI SIĘ TEN ARTYKUŁ? LUBISZ TĘ STRONĘ?