Dużo zmieniło się u tej trójki. Cameron założyła firmę Mutiny, w której zatrudnia młodych gniewnych koderów piszących gry online, chociaż jak się okazuje ich flagowym produktem zostanie Community (program do czatowania). Cameron ciągle tkwi w swojej zadziornej buntowniczej naturze i wciąż trzyma wysoko gardę gotowa na przyjmowanie i oddawanie ciosów. Skorupa nie jest jednak tak twarda i jak wszystkich tutaj, łatwo ją zranić. Wciąż nosi zadrę w sercu po targach Comdex i nie ma zamiaru bratać się z byłymi biznesowymi partnerami, również tymi, którzy byli jej swego czasy bardzo bliscy. Jednak na bratanie się najwyraźniej się nie zanosi, bo każdy poszedł swoją ścieżką. Gordon Clark odebrał czek na okrągły (prawie) milion po sprzedaży The Cardiff Electric i zamienia się miejscami z żoną. Teraz on zajmuje się dziećmi, a w wolnych chwilach (jak się okazuje ma ich aż nadto) obmyśla kolejne uderzenie na rynek IT. Chciałby składać spersonalizowany sprzęt na bazie wybranych przez użytkownika podzespołów. Pomysł śmiały, ale przy okazji dowiaduje się, że lata życia w stresie przy opracowywaniu maszyny Giant odcisnęły mocne piętno na mózgu. Blizna się powiększa. Joe MacMillan, kto by pomyślał, ustatkował się, a przynajmniej takie stwarza pozory. Związał się z córką milionera, potentata w branży nafciarskiej. Joe wciąż jednak marzy. Odbili więc od siebie bohaterowie bardzo mocno. Te planety dostały nowe trajektorie, ale jak to we wszechświecie bywa, koniunkcje są nieuchronne…
Drugi sezon to przecięcie ambicji, bolesnej niemożności wyjście ze sfery marzeń i w dalszym ciągu skomplikowana natura każdej z postaci. To nie jest tak, że ta trójka (a w zasadzie czwórka) bohaterów jest wyjątkowo poharatana przez los. To raczej zasługa twórców, scenarzystów i reżyserów pojedynczych odcinków, że jesteśmy tak blisko postaci, szczerze przejmujemy się nimi, ale też nasiąkamy ich obawami. Utożsamiamy się z nimi, nawet jeżeli nie do końca zgadzamy się z ich metodami działania. Więc czy na pewno są nam bliscy? Zwykło się pisać, że jakąś postać w serialu lub filmie bardzo polubiliśmy i dlatego dany tytuł tak bardzo na tym zyskał. W Halt and Catch Fire jest trochę inaczej. Niekoniecznie zostalibyśmy przyjaciółmi, nie znalazłbym wspólnego języka, ale rozumiem ich bolączki i to do czego dążą. Wiem też, że każda z postaci nadaje na innych falach, dlatego tak ciężko im razem pracować.
Reżyseria: Juan José Campanella, Karyn Kusama, Johan Renck, Ed Bianchi, Larysa Kondracki, Jon Amiel, Daisy von Scherler Mayer, Terry McDonough
Scenariusz: Christopher Cantwell, Christopher C. Rogers, Jason Cahill, Dahvi Waller, Zack Whedon, Jamie Pachino
Obsada: Lee Pace, Scoot McNairy, Mackenzie Davis, Kerry Bishé, Toby Huss
Muzyka: Paul Haslinger
Zdjęcia: Nelson Cragg