Do And All Through the House, odcinka świątecznego (chociaż ten debiutował na telewizyjnych ekranach 10 czerwca 1989 roku) serialu Opowieści z krypty zaprasza nas jak zwykle strażnik krypty. W prześmiewczym tonie, głosem Johna Kassira, naświetla co nieco opowieść, której już za chwile będziemy świadkami.
W bożonarodzeniowy nastrój wprowadzają nas wszystkie świąteczne atrybuty łapane przez obiektyw powolnie sunącej kamery. Widzimy przyprószone zimowym szronem szyby, palące się świece, które w swoim blasku rozświetlają pięknie opakowane prezenty. Jest i cudnie przystrojona choinka, a tuż przed nią relaksuje się z drinkiem mężczyzna, zapewne głowa domu, zmęczony po całym dniu podejmowania ważnych decyzji. Za długo się nie relaksuje, bo dostaje pogrzebaczem w łeb.
Żona, morderczyni, chce szybko ogarnąć sprawę. Musi jeszcze tylko zapędzić nerwowego berbecia do łóżka (córeczka nie może doczekać się gwiazdora). Od kilku minut wdowa, spokojna i jak widać dumna z siebie, nie usłyszała niestety najważniejszego tego wieczoru przekazu radiowego: ze szpitala psychiatrycznego uciekł morderca, który w sąsiedztwie zbiera krwawe żniwo. Kluczową informacją jest również to, że zwyrodnialec panoszy się po okolicy w stroju Mikołaja…
Opowieści z krypty, serial u nas w kraju bardzo lubiany, w Stanach Zjednoczonych o statusie kultowym, doczekał się 93 odcinków. Rzecz była o tyle popularna, że producenci ściągali do serialu uznanych twórców. Poszczególne odcinki kręcili znani reżyserzy i występowały w nich prawdziwe gwiazdy, które zazwyczaj można było oglądać w pełnometrażowych filmach. Tak też było w And All Through the House, który został wyreżyserowany przez Roberta Zemeckisa. Z And All Through the House była o tyle ciekawa kwestia, że odcinek Zemeckisa był nową wersją jednej z części antologii Opowieści z krypty z 1972 w reżyserii Freddiego Francisa. Zemeckis, który w tym okresie nakręcił Kto wrobił królika Rogera? do swojej Opowieści… ściągnął część ekipy z Królika. Za zdjęcia odpowiadał Dean Cundey, a muzykę skomponował Alan Silvestri. Przyznacie, że to nie lada gratka dla fanów serialu. W królową krzyku, która w finale mogłaby zachwiać odczytami każdego miernika hałasu wcieliła się ówczesna żona Roberta Zemeckisa, Mary Ellen Trainor, znana widzom głównie z roli mamy z filmu Goonies. Sam epizod And All Through the House również jest fantastyczny, a wszyscy fani horroru powinni bawić się przy nim fantastycznie. Jeżeli znacie formułę Opowieści z krypty, to wiecie doskonale, ze twórcy za finał odcinka muszą się zabierać bardzo szybko. 20 minut to skromny przedział czasowy, raptem kilka minut na wprowadzenie, zbudowanie nastroju, najbardziej intensywna akcja rozpoczyna się już po kilku pierwszych scenach i tak pędzimy do finału. Jest jeszcze wymagany epilog i pożegnanie w nieco sarkastycznym tonie ze strażnikiem krypty, który w kilku słowach podsumuje opowieść.
Opowieści z krypty i omawiany And All Through the House jest więc horrorem zawieszonym w lekko humorystycznej konwencji, w którym przy donośnym akompaniamencie makabreski potrafi autentycznie rozśmieszyć (mężulek z rozbitą głowa wciąż zdobi kanapę, w czasie gdy żona czule próbuje zapędzić córeczkę do łóżka, albo sam finał, gdy kochany blondasek wyciąga ręce do Mikołaja z siekierą). Jest trochę krwawo, brutalnie i strasznie. Mary Ellen Trainor daje z siebie wszystko by oddać hołd dla królowych krzyku, a Robert Zemeckis udowadnia, że jest doskonałym rzemieślnikiem i potrafi opowiadać każdym gatunkiem nawet w tak krótkim czasie.
Czas trwania: 22 min
Gatunek: horror, komedia
Reżyseria: Robert Zemeckis
Scenariusz: Fred Dekker, Steven Dodd
Obsada: John Kassir (głos strażnika), Mary Ellen Trainor, Larry Drake, Marshall Bell
Zdjęcia: Dean Cundey
Muzyka: Alan Silvestri