Pewnie byłoby mi łatwiej przeżyć ten film bez uszczerbków emocjonalnych, gdyby Noah Baumbach nie lubił swoich bohaterów, albo w tym przypadku chociaż jednego z nich. Dla mnie bez różnicy którego. Gdyby bowiem przedstawił w negatywnym świetle Nicole (Scarlett Johansson) lub Charliego (Adam Driver) mógłbym przecież kibicować drugiej stronie. Nawet jeżeli reżyser (w tym miejscu najczęściej wymienia się ulubiony tytuł danego filmowca, ale ja po prawdzie cenię każdy i każdy za coś innego) zdecydował się na finał bez happy endu, a któregoś z bohaterów skazał na porażkę, wciąż byłoby mi łatwiej. W Historii małżeńskiej jesteśmy jak to dziecko stojące pomiędzy dwójką fajnych rodziców, których uwielbiamy i do końca nie rozumiemy, o co chodzi i co się właściwie stało. Dlaczego już nie będziemy mieszkać razem, grać wieczorami w eurobiznes, jeść wspólnie posiłków?
Ostatecznie wszyscy jesteśmy tu dorośli, dojdziemy do przyczyny i w końcu usłyszymy, kto dał pierwszy ciała. Jednak mnie osobiście zawsze rozkłada na łopatki historia dwójki kochających się ludzi, którzy, tak jak w Historii małżeńskiej, postanowili wziąć rozwód.
Noah Baumbach opowiedział historię Nicole i Charliego, którzy nie mogą już być ze sobą. On jest uznanym reżyserem teatralnym w Nowym Jorku. W sztukach, które wystawia główną rolę gra przeważnie jego żona. Ale teraz musi się to zmienić. Nicole dostaje propozycję roli w serialu, który może być hitem. Niestety kino i telewizja to Los Angeles, zachodnie wybrzeże, a zarazem jeden z powodów (nie główny) niesnasek na rodzinnym polu.
Tak jak napisałem, twórcy niczego nam nie ułatwiają. Historia małżeńskiego rozwodu rozpoczyna się od przeczytania listy zalet współmałżonka. Nie czytają tego dla siebie, a dla nas. Baumbach pokazuje ich od najlepszych stron, tak jakby chciał nam namieszać w głowach, że można ten związek jeszcze uratować, a ja jako niepoprawny romantyk i optymista wierzę w to do końca. Smutno mi było więc od początku, bo od początku wiedziałem w którą stronę idzie twórca i dlaczego zrobił taki wstęp. Ja też na wieść o rozwodzie wśród przyjaciół, zawsze uciekam myślami do początków ich znajomości, najczęściej chwil dla nich najlepszych.
Historia małżeńska to obraz, który porusza, bo jest prawdziwy, szczery i cholernie uczciwy. Jest wzruszający, niekiedy zabawny, a Adam Driver i Scarlett Johansson stworzyli najbardziej dramatyczny związek ostatniej dekady. To jednocześnie ich najlepsze aktorskie popisy od lat. Prawdziwą przyjemnością było patrzeć na to, ile serca włożyli w dwójkę, bądź co bądź, normalnych ludzi z sąsiedztwa. Przedstawili troski, złość, ból i zwątpienie, a nawet niezrozumienie. Wykreowali dwójkę świetnych ludzi z małymi wadami, których to (wad) zaczyna nam brakować, gdy ich nie ma. Można bowiem narzekać na to, że podnosisz ciuchy żony z podłogi, bo te nie trafiają jakoś do szafy, ale, cholera po dziesięciu latach, poczułbym się nieswojo, gdybym nie mógł na to ponarzekać i pewnie tęskniłbym do tego i do wielu rzeczy, które normalnie mi „przeszkadzają”. Życie bohaterów z filmu Baumbacha było kompletne, uzupełniali się, jedno naprawiało troszkę drugie. Gdy są osobno Nicole mieszka w nieładzie, a Charlie nie potrafi wybrać nic z karty z menu. Tylko we dwójkę stanowili jedność.
Baumbach nakręcił film mocno grający na emocjach, ale co ważne, jak zdarza się to robić innym twórcom, nie gra na emocjach wykorzystując do tego dziecko. Ono, co ciekawe, jest tutaj tłem. Tutaj chodzi głównie o małżeństwo. To ciekawy przypadek w kinie, bo Baumbach odsunął syna na drugi plan. Jest wprawdzie kartą przetargową, a sprawa rozchodzi się miedzy innymi o opiekę, ale nie stanowi o fabule. Fabułę napędza próba opowiedzenia się po którejś ze stron, a później dopisanie przez nas kontynuacji, już po napisach. Co będzie dalej? Czy im się uda? Baumbach stara się powiedzieć ze rozwód to nie koniec, że można po kilku ustępstwach normalnie funkcjonować, cieszyć się własnym towarzystwem, nawet się wspierać. Pewnie tak, ale we mnie pozostała gorycz i smutek, nawet po tej ostatniej scenie. Można robić dobrą minę, starać się pozostać przyjaciółmi, ale koniec końców stoisz sam w pokoju ze zdjęciem sprzed 10 lat i wiesz, że drugiego podobnego już nie zrobisz, nie z tymi ludźmi i nie z takim samym beztroskim wyrazem na twarzy.
Gatunek: dramat
Reżyseria: Noah Baumbach
Scenariusz: Noah Baumbach
Obsada: Scarlett Johansson, Adam Driver, Merritt Wever, Laura Dern, Ray Liotta, Alan Alda
Zdjęcia: Robbie Ryan
Muzyka: Randy Newman