Czy można jeszcze napisać coś nowego o śmierci Sharon Tate? Nie wiem, ale sprawdzę. Dotarła do mnie nowa książka – Sharon Tate. Historia morderstwa żony Romana Polańskiego, która pojawi się w księgarniach 14 sierpnia nakładem wydawnictwa Znak. Premiera została rzecz jasna zaplanowana niejako z premedytacją i co do tego nie można mieć wątpliwości. Czekając na nowy film Tarantino, czytelnicy szukają przecież nowych informacji, tropów, ponownie sięgają do historii z 9 sierpnia 1969 roku. Tym razem mogą poznać wersję Alisy Statman i Brie Tate, siostrzenicy Sharon.
Sharon Tate miała wszystko – Romana Polańskiego u swego boku, nominację do Złotego Globu i stała u progu światowej kariery. Skończyła 26 lat i była w 9. miesiącu ciąży. Dzień 9 sierpnia 1969 roku wstrząsnął całym światem. Do domu Sharon Tate wtargnęła sekta Mansona i dokonała bestialskiego zabójstwa. Do dziś sprawa ta budzi wielkie kontrowersje i pozostawia więcej pytań niż odpowiedzi. Jak wyglądałoby życie młodej aktorki, gdyby tego dnia nie została zamordowana?
Alisa Statman sięga do rodzinnego archiwum, by prześledzić każdy aspekt tej makabrycznej historii. Razem z siostrzenicą Sharon – Brie – przedstawia tragiczną walkę rodziny o skazanie jednego z najokrutniejszych zabójców wszech czasów.
Czy po 50 latach można dotrzeć do prawdy?
Co sądzi o książce Roman Polański?
Dlaczego siostra zamordowanej aktorki nie zgadza się z tą wersją wydarzeń?