Temat stary jak świat, czyli nie da ci szkoła tego, co dać może prawdziwe życie. Heron (izraelski aktor Assi Dayan), student z Paryża przemierza samotnie kraj, a za cel obiera sobie wybrzeże. Chce dotrzeć do morza w filmie przedstawianego jako metafora wolności. Akcja rozgrywa się w trakcie wojny stuletniej, więc nie są to najspokojniejsze czasy dla podróżników. Heron przemierza kraj samotnie, mija zamki, przyjdzie mu być świadkiem kilku osobliwości, dowie się sporo o wolności, szeroko pojętej wierze i fanatyzmie. W końcu spotka Claudię (Anjelica Huston). Różni ich wiele, ale najwyraźniej coś do siebie poczują. Ona pochodzi z bogatego rodu i jest nieczuła na chłopską niedolę, on zdaje się być bliżej ludu. Razem podejmują podróż w kierunku morskich fal. On, by zrozumieć i dojrzeć, ona, by zapomnieć o rodzinnej tragedii.
Jak wpływowym i zdecydowanym (apodyktycznym?) twórcą był Huston można przekonać się przy okazji produkcji Spacer z miłością i śmiercią, a przede wszystkim z doniesień zza kulisowych. John Huston bowiem „wymyślił” sobie, że główną rolę zagra jego córka Anjelica. Jak sama później wspominała, była gotowa grać, ale nie była gotowa grać pod batutą ojca. Przypomnę, że pierwsze zakusy, by obsadzić córkę w filmie miał już reżyser przy okazji Zbereźnika (skończyło się na kłótni z producentami i występie córki na dalekim planie). Tuż przed Spacerem z miłością i śmiercią 18-letnia Anjelica miała już dograne wszystko u Franco Zeffirelli’ego w jego adaptacji Romeo i Julii (aktorka miała grać rzecz jasna Julię), gdy Huston zdecydował o jej angażu do roli Claudii w omawianym filmie.
Cóż… ekranizacja powieści Hansa Koninga jest bez wątpienia rzeczą bardzo niszową w dorobku Johna Hustona, niskobudżetową, a realizacja bez mała teatralna. Kiepsko udźwiękowiony, ze scenami, w których wypadałoby popracować nad oświetleniem, dostarcza bardzo mało od strony rozrywkowej. Mam wrażenie, że film powstał głównie po to, by Anjelica Huston miała poligon dla wypracowania swojego warsztatu. Niestety widać tu zbyt dużo „próbowania”, a ojciec po drugiej stronie kamery, uznany już reżyser najwyraźniej nie pomagał.
Sama produkcja też miała sporo problemów. W związku z zamieszkami w maju 1968 roku we Francji, zdjęcia zostały wstrzymane. Nasilające się protesty studentów zmusiły więc ekipę do zwinięcia sprzętu, a plan zdjęciowy przeniesiony do Austrii i Czechosłowacji. W Czechosłowacji nie było lepiej, bo w sierpniu tego samego roku ZSRR dokonał inwazji na ten kraj. Zdjęcia dokończono we Włoszech. Koszty, które doszły do ponad dwóch milionów dolarów nigdy się nie zwróciły, a przecież film i tak nie był nastawiony na kasowy sukces. Nie można go polecić ani fanom Hustona, ani rozmiłowanym w kinie historycznym. Wydaje się, że najbardziej atrakcyjny może być dla entuzjastów występów Anjelici Huston, głównie jako filmu poglądowego na temat jej pierwszych aktorskich kroków.
Czas trwania: 90 min
Gatunek: dramat, kostiumowy
Reżyseria: John Huston
Scenariusz: Dale Wasserman
Obsada: Anjelica Huston, Assi Dayan, Anthony Higgins, John Huston
Zdjęcia: Edward Scaife
Muzyka: Georges Delerue