Nowy serial od Netflixa zapowiada się nad wyraz intrygująco. Reżyserią całości zajmie się Szwajcar Baran bo Odar (kręcący jednak za niemieckie pieniądze), twórca świetnej Ciszy, słabszego Who Am I i kiepsko przyjętego Sleeplees (pierwszego filmu zrobionego już za oceanem z Jamiem Foxxem w roli głównej). Wierzę, że taki spadek reżyserskiej formy może zadziałać bardzo motywująco i Dark będzie powrotem do korzeni, czyli tajemnicy, grozy czającej się za płotem u sąsiada, prawdziwej, przerażającej, codziennej zbrodni.
To również powrót do korzeni w takim sensie, że akcja będzie się rozgrywać w Niemczech w latach 80. (między innymi). Cieszy mnie to bardzo. Odtwórcy głównych ról to aktorzy z Niemiec. Za zdjęcia odpowiada stały współpracownik Odara, Nikolaus Summerer. Muzykę do serialu skomponował Ben Frost, którego klimatyczną ścieżkę dźwiękową mogliście usłyszeć w serialu Fortitude.
Pierwszy odcinek wyemitowany będzie 1 grudnia. Akcja Dark zawiąże się wokół zagadkowego zaginięcia dwójki dzieci i tajemnicy krążącej wokół rodzin związanych w jakiś sposób z tą sprawą…