Kafkowski przykład dociążania jednostki przez system i przykra nauka, że nie warto być uczciwym, tylko kombinować od początku do końca. Bohaterem filmu Kena Loacha jest ponownie człowiek. Człowiek pracy, z klasy robotniczej, człowiek, który nie zdążył w odpowiednim czasie wsiąść do pociągu z tablicą „postęp cywilizacyjny”. Człowiek uczciwy, czyli człowiek przegrany?
Ken Loach próbuje przejść ze swoim bohaterem przez urzędową drogę do przyznania zasiłku i mówi mu wyraźnie: „Musisz zrobić wszystko tak jak należy. Możesz się buntować, trochę pokrzyczeć, nie zgadzać się, ale prawa nie obejdziesz”. I tak też robi tytułowy Daniel Blake (przejmujący w swojej roli Dave Johns). Brnie wchodząc coraz głębiej i głębiej. Odwołania, organy decyzyjne, oczekiwanie na telefon, który musi poprzedzić kolejną decyzję.
Daniel jest doświadczonym w swoich fachu pracownikiem, ale ponad to wszystko jest zagubiony. Jest zawieszony pomiędzy decyzją o przyznaniu zasiłku, a próbą powrotu do pracy (do której nie może wrócić ze względu na decyzję lekarza. Jeżeli wróci straci prawo do zasiłku). Zamknięty krąg niezrozumienia, absurdów urzędniczych, zamkniętych okienek, biedy, która wchodzi w każdą szczelinę skromnego mieszkanka, w którym jest coraz mniej mebli, a coraz więcej złych myśli.
To smutne doświadczenie oglądać tą przykrą kawalkadę ciosów wymierzonych w tragedię człowieka, tym bardziej, że dość szybko zdajemy sobie sprawę, że Daniel jest bardzo poczciwy, uczynny, przyjacielski. To, że jest wkurwiony, to chyba całkiem normalna reakcja..
Nieczuły system działa precyzyjnie i w sposób nieubłagany jak dobrze naoliwione imadło. Pomimo że los jest ciężki jak cała sytuacja Blake’a i mu podobnych, to Loach jako twórca nakłada w pewnym momencie swojemu bohaterowi rękawice i puszcza na ring.
Gorzkie, lecz miejscami pokrzepiające. Smutne, choć w kilku fragmentach wesołe. Filmowe perypetie Daniela rzeczywiście obserwujemy w niedalekim odniesieniu jako zmagania boksera wagi piórkowej z systemem – bydlakiem z superciężkiej. A jednak jest to pasjonujące widowisko móc śledzić jak mikrus robi kolejne podchody do nieczułego mistrza w swojej wadze.
Skromny laureat głównej nagrody podczas 69. Międzynarodowego Festiwalu Filmowego w Cannes. Dramat społeczny szary jak cały Brexit, z szarymi ludźmi, problemami, nieopłaconymi rachunkami. To przecież cały nasz świat. Oglądajcie, bo to kawał Waszej i mojej ulicy. Prawdziwy i szczery do bólu.
Film możecie obejrzeć tutaj. Za seans ślę podziękowania dla
Czas trwania: 100 min
Gatunek: Dramat
Reżyseria: Ken Loach
Scenariusz: Paul Laverty
Obsada: Dave Johns, Hayley Squires, Briana Shann
Zdjęcia: Robbie Ryan
Muzyka: George Fenton