Cisza (2010)

Recenzja filmu "Cisza" (2010), reż. Baran bo OdarNiemiecka Cisza jako thriller opiera się w głównym założeniu na wyeksponowaniu uczucia samotności i tęsknoty. Ten paradoksalnie ograny motyw w wykonaniu reżysera Baran bo Odara jest przedstawiony w sposób daleki od wszystkich hollywoodzkich schematów odwołujących się w ostatecznym rozrachunku do sprawiedliwości. W Ciszy samotna jest matka, której córkę zgwałcono i zabito w latach 80., i która codziennie kładzie kwiaty przy krzyżu – miejscu kaźni. Samotny jest policjant, który celebrował każdy dzień z żoną jako istotą, z którą chciał spędzić całe życie. Ta odeszła nagle. Samotni są rodzice, których dotyczy w głównej mierze opowieść, bo to od nich (chociaż nie w prologu) rozpoczyna się właściwa akcja. To właśnie ich córka zaginęła w tym samym miejscu, co 30 lat wcześniej Pia. Samotny jest pedofil, który uczestnicząc za młodu w zbrodni zmienił całkowicie swoje życie (albo przynajmniej się stara). Zatopił chore żądze, ożenił się, założył rodzinę i ma kochające dzieci. Ukrył się w samotności. I ostatecznie samotny jest oprawca, złoczyńca odpowiedzialny za aktualne wydarzenia w miasteczku…

Ta historia naznaczona jest wielkim bólem, który przeszywa dosłownie wszystkie osoby dramatu, a jedno wydarzenie łamie kilka różnych życiorysów. Jedno wydarzenie w filmie wykręca rzeczywistość i człowiek ulegający pokusie zmienia pośrednio rzeczywistość innych osób.

Recenzja filmu "Cisza" (2010), reż. Baran bo Odar

Wydarzenia z Ciszy to poszukiwanie zaginionej dziewczynki w czasach współczesnych, wychylające się zza węgła demony przeszłości i próba zabicia prawdy przez tych, którzy chcą zapomnieć i tych, którzy chcieliby wzniecić dawny płomień.

Recenzja filmu "Cisza" (2010), reż. Baran bo Odar

Doskonale prowadzony i przemyślany thriller tylko kilka razy potyka się o własne ambicje bycia czymś więcej. Jak na przykład postać policjanta, która jest prowadzona zbyt agresywnie. Chyba, że chodziło o pokazanie całego spektrum ludzkich zachowań po różnorakich traumach. I rzeczywiście nie mnie oceniać zachowanie człowieka po takim przeżyciu. Zmieniłbym kilka zwrotów akcji, ale i tu być może dochodzą do głosu wyrobione w mojej wyobraźni kadry znane z setek amerykańskich filmów. Nie przyzwyczajony do niektórych ścieżek, którymi prowadził  fabułę scenarzysta czułem się nieswojo, niepewnie i cholernie świeżo. To właśnie innowacyjne podejście do wątków dało powiew świeżości, a sam finał (chociaż ciężko mi go zaakceptować) wprawił nawet w osłupienie.

To z pewnością jeden z ciekawszych europejskich thrillerów z tajemniczym wydarzeniem wbijającym się jak ulał w schemat zbrodni sprzed lat. Widz próbuje razem z policjantami dociec istoty rzeczy i odnaleźć sprawcę. Czy morderca to naśladowca? A może to ta sama osoba? A może to tylko przypadek…

Polecam.

Film możecie obejrzeć za darmo na VOD.PL, o tutaj

8/10 - bardzo dobry

Czas trwania: 118 min
Gatunek: Thriller
Reżyseria: Baran bo Odar
Scenariusz: Baran bo Odar, Jan Costin Wagner
Obsada: Ulrich Thomsen, Katrin Saß, Sebastian Blomberg, Burghart Klaußner
Zdjęcia: Nikolaus Summerer
Muzyka: Michael Kamm, Kris Steininger