Shane Meadows stworzył dzieło wyjątkowe, inspirowane zresztą prywatną tragedią a jak mówi powiedzenie „życie pisze najlepsze scenariusze”. Mimo że tło historii poznajemy w coraz to dziwniejszych, czarno-białych retrospekcjach, zlewa się ono wręcz idealnie z pogrążoną w estetyce snu lwią częścią filmu. Nakręcony w zaledwie trzy tygodnie film, niskim nakładem budżetu i ciągłymi zmianami w scenariuszu to, i mówię to szczerze, jedna z najlepszych produkcji autorskich z początku XXI wieku!
Nihilistyczny obraz przesiąknięty brutalnością to wręcz idealne otoczenie dla samotnego przybysza „znikąd”, faceta który przybywa do sennego miasteczka w celu wyeliminowania panoszącego się po nim przestępstwa. Wcielający się w niego współtwórca scenariusza, Paddy Considine, w naturalny sposób łączy wyrachowaną agresję z braterską czułością. Mimo że z pozoru wydaje nam się on postacią która poświęciła powściągliwość na rzecz slasherowego wręcz instynktu zabójcy, sytuacja w ostatnich minutach filmów odwraca się o 180 stopni. Jego aktorskim popisom przed kamerą dorównuje chyba jedynie Gary Stretch wcielający się w rolę Sonny’ego, lidera miejscowej szajki.
Choć w Dead Man’s Shoes czuć mocno echa wczesnych dokonań Tarantino czy Nicolasa Winding Refna, Meadows potrafi doprawić je własnym stylem na tyle, że jest to film nad wyraz autorski. Swoją surowością w pokazywaniu świata i bohaterów przypomina takie filmy jak Pusher (1996) czy Bleeder (1999), jednak Meadows idzie o krok dalej niż NWR i miesza to wszystko z ironicznym humorem i groteską. Wszystko to sprawia, że film który wydaje się dokumentem o brytyjskiej prowincji jest tak bardzo odrealniony i wyrwany z ram rzeczywistości. Nie jest to co prawda poziom abstrakcji jaki widzieliśmy w innym europejskim thrillerze uderzającym w małomiasteczkowość, nakręconej w 2004 roku belgijskiej Kalwarii, jednak jest to twór na tyle dziwaczny, że wgryza się w głowę widzę na dłużej.
Czwarty film Shane’a Meadows’a to specyficzne doznanie filmowe które stawia mocny punkt na kinematograficznej mapie świata. Szczery i odważny, pokazujący odwieczną prawdę rządzącą zemstą, nienawiść za nienawiść która ostatecznie doprowadzi do nieuniknionej autodestrukcji. Kto nie widział, ten czym prędzej niech przejdzie się na spacer w deszczu w towarzystwie Richarda. Obiecuję, nie zapomnicie tego na długo po skończonym seansie.
Czas trwania: 90 min
Gatunek: Kryminał, Dramat
Reżyseria: Shane Meadows
Scenariusz: Paddy Considine, Shane Meadows, Paul Fraser
Obsada: Paddy Considine, Gary Stretch, Toby Kebbell
Zdjęcia: Danny Cohen
Muzyka: Aphex Twin