Być może zdarza się, że nadużywa się przymiotnika „odważny” w przypadku filmowych odkryć. Co to bowiem znaczy, że film jest odważny? Przede wszystkim trzeba obrać jakąś skalę. Odważny w tematyce? W epatowaniu przemocą? A może, jak w tym przypadku, odważny pod względem formy, fabuły, tematu? Tak naprawdę Córki Dancingu to najodważniejszy film ostatnich lat w naszej rodzimej kinematografii. Ten film absolutnie nie nadaje się do klasyfikacji gatunkowej. Niech wystarczy, że napiszę, iż w 90 minutach, reżyserka Agnieszka Smoczyńska (to jej pełnometrażowy debiut) próbowała nas przestraszyć, zaśpiewała, zatańczyła, wzruszyła, rozśmieszyła. Ten film to kulturalna i filmowa rewolucja. To jak wykrzyczane: „To jest twórcza wolność!!” w kierunku sztampy, kalek i kolejnych listów do K, M czy nawet B.
Jestem fanem tego filmu i stanę do walki z każdym złym słowem rzuconym w kierunku tego tytułu. Twórcy wiedzieli, że tworzą obraz oryginalny. Jednak to im nie wystarczyło. Syreny i opowieść o dojrzewaniu i przekształcaniu się ze zwierzęcia w człowieka, a później o konsekwencjach tego „zdarzenia” to jedno. Pani reżyser oraz scenarzysta Robert Bolesto ubrali historię w przecudny płaszcz musicalu! Piosenki autorstwa zespołu Ballady i Romanse pasują jak ulał to całej narzuconej stylistyki. To nie są jakieś prostackie podchody w stylu miernej muzycznej rozrywki dla mas prosto z filmu Disco-Polo. Piosenki z Córek Dancingu mają w sobie tyle polotu i klasy, że z marszu mogłyby stać się przebojami radiowymi. Owszem, część z nich to zaaranżowane covery, ale JAK dobre to są covery musicie posłuchać już sami. Przerobione szlagiery Zauchy, punkowy ryk przyprawiony electro brzmieniami, swingujące striptizerki. Kolejna rewolucja.
To nie koniec! Musical, dzieło kampowe, a na to wszystko horror podchodzący pod wampiryczne uniesienia z małym gore daje nam coś, czego jeszcze w polskiej kinematografii nie widzieliśmy. To nie jest film, który po skończeniu puszczasz raz jeszcze. To raczej tytuł, który „dojrzewa” w Tobie jeszcze długo po seansie. Zdaję sobie sprawę, że tego wszystkiego jest tutaj za dużo dla zwykłego śmiertelnika. Pochłaniałem z tego seansu tyle, ile mogłem. Nie byłem wszak w stanie pochłonąć wszystkiego, ponieważ Córki dancingu są jak petarda, która wybucha brokatem… Blask. Wszędzie blask. Na meblach, twarzach, piersiach, ustach.
Premiera VOD: 22.04.

Czas trwania: 92 min
Gatunek: Musical, Horror, Dramat, Melodramat. Wszystko.
Reżyseria: Agnieszka Smoczyńska
Scenariusz: Robert Bolesto
Obsada: Marta Mazurek, Michalina Olszańska, Kinga Preis, Andrzej Konopka, Jakub Gierszał
Zdjęcia: Jakub Kijowski
Muzyka: Ballady i Romanse