Czy można film z histerycznie prowadzoną fabułą ocenić pozytywnie? Czy widz jest w stanie „ogarnąć” seans, w którym aktorzy prowadzeni podług klasycznej fabuły wyrywają się nagle w kierunku obiektywu kamery, by z przejęciem zacząć deklamować niezrozumiałe na pozór wersy? Widz wcale nie musi tego „ogarniać”. Nie musi nawet rozumieć. Obcowanie z kinem i formą, którą nadał mu Andrzej Żuławski jest już samo w sobie… urokliwe.
Oto poznajemy Witolda – studenta z oblanym egzaminem na wydziale prawa, który wybrał portugalską prowincje jako idealne miejsce na wkuwanie zaległego materiału. Wynajmuje pokój na stancji u ekscentrycznej rodziny. Na „nieustające wakacje” wybiera się jednak nie sam, lecz z przyjacielem Fuksem (Johan Libéreau). Przyszły dyktator mody, postać nieco tajemnicza (po każdym nocnym wypadzie wygląda jak Rocky po starciu z Drago).
Żuławski przeniósł na ekran bardzo dużo szczegółów (z precyzyjną wręcz dokładnością) z Kosmosu Gombrowicza:

Czas trwania: 103 min
Gatunek: Dramat
Reżyseria: Andrzej Żuławski
Scenariusz: Andrzej Żuławski, Witold Gombrowicz (powieść)
Obsada: Jonathan Genet, Johan Libéreau, Sabine Azéma, Jean-François Balmer
Zdjęcia: André Szankowski
Muzyka: Andrzej Korzynńki