Eastwoodowi kręcenie filmów, których tematyka odcisnęła się w jakimś stopniu na życiu Amerykanów, nie jest obce. Czasem był to odcisk kulturalny (Bird i Jersey Boys), czasem o wojnie (Sztandar Chwały, Listy z Iwo Jimy). W tym przypadku „odcisk” dotyczy bezpieczeństwa narodowego i opowiada o życiu człowieka, który na zawsze zmienił system prawny śledztw prowadzonych w sprawach kryminalnych. Mowa tu o J. Edgarze Hooverze – założycielu FBI. Jest to w takim razie próba zmierzenia się z biografią człowieka skrytego, nieufnego, z psychiką o podłożu wręcz paranoidalnym. W jakim więc stopniu należy poważnie traktować film zawierający fakty z życiorysu Hoovera? Znając poprzednie filmy Eastwooda z gatunku biograficznych pozostaje mi wierzyć, że przy tym również zadbał o należyty research.
Mając departament tuż obok głównej alei mógł swobodnie wymienić serdeczne pozdrowienie z przejeżdżającą głową państwa. Oczywiście nikt nie patrzy na Hoovera, jednak ten tak jakby chciał wyciągnąć dłoń, pozdrowić prezydenta i cały patrzący na niego naród. Niedoczekanie Hooverze, jesteś i byłeś tylko urzędnikiem państwowym. By dodatkowo zwiększyć wiarę we własną osobę, tworzył z działem PR komiks o przygodach G-mana (alter ego Hoovera) zwalczającego przestępców. To był jeden z zarzutów komisji państwowej rozliczającej Biuro ze sprawy Lindbergha. Hoover był teoretykiem nie wiedzącym nic o pracy w polu. Nie cierpiał, gdy któryś z jego agentów zbierał laury, a w prasie nie było wzmianki o nim samym, czyli nadzorującym śledztwo. Do tego dochodziła wieloletnia skryta przyjaźń (a może coś więcej) z najbliższym współpracownikiem, matka, w którą był wpatrzony jak w obraz, podsłuchy, oskarżenia wszystkich o wszystko. Eastwood pokazuje człowieka słabego, lecz upartego na tyle, by stworzyć prężnie działającą jednostkę, która do dzisiaj jest jednym z najważniejszych organów śledczych w Stanach Zjednoczonych.

Czas trwania: 137 min
Gatunek: Biograficzny
Reżyseria: Clint Eastwood
Scenariusz: Dustin Lance Black
Obsada: Leonardo Di Caprio, Josh Hamilton, Naomi Watts, Judi Dench
Zdjęcia: Tom Stern
Muzyka: Clint Eastwood