Był Liam Neeson w Uprowadzonej. Był Denzel Washington w The Equalizer. Nadszedł w końcu czas na Keanu Reevesa. Czy przyszedł w kinie moment na bohaterów po 50-tce? Na lekcję pokory dla młodych wilków? Keanu Reeves już pokazał, że sprawdza się w filmach akcji (Matrix, Speed), więc podstawy ma solidne. Dlatego też w jego przypadku byłem spokojny. Jako tytułowy John Wick dał radę. Czytając notki prasowe ucieszyłem się, że akcyjniak z Reevesem będzie debiutem reżyserskim. Panowie Charles F. Stahelski i David Leitch działają w branży filmowej od początku lat 90-tych przede wszystkim jako kaskaderzy (Stahelski dublował Reeves’a u Kathryn Bigelow w Point Break). Było więc pewne, że fachowcy od elementów dających najwięcej radości w kinie akcji, do zadania się przyłożą.
Oj, i przyłożyli się bardzo. To cieszy, bo zawsze powtarzam, że daną dziedzinę powinno się zostawić specjalistom. Tak więc byli kaskaderzy (teraz reżyserzy) przedstawili nam swojego Johna Wicka, jako mężczyznę, który piekło ma już dawno za sobą. Wydawałoby się, że spalił wszystkie mosty prowadzące do starego życia. Spotykamy go jednak w dniu tragicznym – po długiej chorobie umiera mu żona. Dla człowieka, który zostawił całe dotychczasowe życie, by ułożyć sobie nowe z kobietą „z zewnątrz”, nastał koniec świata. Oczywiście ani myśli o „powrocie”. Tamten rozdział już zamknął. Po stypie dostaje kurierem ostatni prezent od żony. Mały szczeniak, będący pomostem pomiędzy utraconą miłością, żałobą, a nim – Johnym. Szczeniak, Daisy, staje się dla niego wszystkim. Jest poduszką, w którą można wylać łzy. Jest towarzyszem na spacerze. Jest najwierniejszym przyjacielem.
Na raz pistolet, strzał. Przeciwnik za rogiem, złamana ręka, strzał z jego broni, kolejny trup. I tak można by zamknąć recenzję Johnego Wicka polecając ją każdemu, kto chce zobaczyć porządną akcję na dużym ekranie. Dodatkowo polecając każdemu, komu przejadł się wyglądający wszędzie tak samo Jason Statham. Ja jednak chciałbym zwrócić uwagę na dodatkowy atut, smaczek, który każe mi postawić produkcję trochę wyżej, ponad inne akcyjniaki. To świat, od którego próbował się odciąć Wick, osobne uniwersum z ogromnym potencjałem na kilka filmów. W momencie, gdy bohater uporał się z przeciwnikami w domu, podjeżdża na miejsce patrol policyjny w związku ze skargami dotyczącymi hałasu.
– Dobranoc Jimmy.
Czas trwania: 101 min
Gatunek: Akcja
Reżyseria: Chad Stahelski, David Leitch
Scenariusz: Derek Kolstad
Obsada: Keanu Reeves, Michael Nyqvist, Alfie Allen, Willem Dafoe, John Leguizamo
Zdjęcia: Jonathan Sela
Muzyka: Tyler Bates, Joel J. Richard