Bunny Lake is Missing to psychologiczny thriller w reżyserii nieżyjącego już Otto Premingera. Czarno-biały obraz z 1965 roku prezentuje się bardzo świeżo i gdybyśmy nie znali daty produkcji, moglibyśmy się pomylić o dobrą dekadę. Zaczynając od świetnej czołówki będącej obrazem swoistej zabawy w dziecięcą wydzierankę, kończąc na przemyślanym i oryginalnym finale będącym pojedynkiem bez użycia siły fizycznej. Zaczyna się tajemniczo już od początku. Kobieca dłoń wydziera kawałki papieru ukazując widzowi kolejnych twórców filmu. Pierwsze sceny są tak skonstruowane, by w sprytny sposób odwrócić naszą uwagę. Nie zapominajmy jednak, że to thriller. Bardzo szybko zatem poznajemy główną bohaterkę filmu, którą jest Ann Lake (Carol Lonely).
Mógłbym narzekać nieco na sterylność niektórych miejsc akcji. Zostały przez to obdarte z tajemniczego klimatu, który im się należał. Rozumiem, że niektóre sceny plenerowe wygodniej jest kręcić w studiu, jednak w Bunny Lake is Missing zdjęcia ze studia raziły „czystością” i „martwym” otoczeniem. Warto wspomnieć, że w scenariuszu maczał palce Ira Levin, autor późniejszego Dziecka Rosemary. Z pewnością kilka pomysłów dotyczących strachu o potomstwo z Bunny Lake wykorzystał w swoim bestselerze z 1967 roku. W 2007 roku pojawiły się pierwsze wzmianki o remake’u filmu Premingera. Za sterami miał zasiąść Joe Carnahan, twórca późniejszego, świetnego The Grey. W rolę Ann Lake miała wcielić się Reese Whiterspoon. Projekt został zarzucony.

Czas trwania: 107 min
Gatunek: Thriller
Reżyseria: Otto Preminger
Scenariusz: John Mortimer, Penelope Mortimer, Marryam Modell, Ira Levin
Obsada: Carol Lynley, Keir Dullea, Laurence Olivier
Zdjęcia: Denys N. Coop
Muzyka: Paul Glass