Reżyserski debiut Jeong Geun-Seop wypada bardzo zachęcająco i pozwala wierzyć, iż kolejne obrazy, które wyjdą spod ręki twórcy będą o wiele, wiele lepsze. Na debiut wybrał thriller. Gatunek z jednej strony bezpieczny, gdyż fanów thrillerów jest dużo, zawsze więc można liczyć na to, że wyjdzie się chociaż na „zero” w box-office 🙂 Z drugiej strony thriller, szczególnie z zagadką kryminalną na pierwszej linii, wymaga od scenarzysty dbałości o szczegóły. Jedno potknięcie przy pisaniu i lawirowaniu pomiędzy dowodami, logiką, postaciami i miejscami zdarzeń spowoduje, że widzowie wyłapią ów potknięcie. Jest jeden grzech scenarzysty. Mianowicie zalepiając wszystkie dziury, ustawiając wszystkich na swoich miejscach, zapomniał o czymś takim jak prawdopodobieństwo. Nie ważne! Przecież są odpowiedzi na wszystkie pytania, więc po co widz zadaje kolejne głupie z cyklu „Jakim cudem ten i ta znalazła się akurat w tym miejscu?”.
No i musimy uwierzyć, że w wielomilionowej aglomeracji miejskiej kilka ważnych dla filmu postaci przez przypadek spotyka się ze sobą. No cóż. Pomijając tą grubą ość, która jeszcze długo mi tkwiła w gardle, całość można ocenić jako niezłą zabawę w kotka i myszkę.
Jest kilka rzeczy zdecydowanie na plus. Piesze pościgi z dobrym montażem. Fajna, dynamiczna muzyka. Jakość, która stawia tytuł w szeregu „porządnych” produkcji. Nie było tu jednak odpowiedniego ładunku emocji. Nie przejmowałem się zbytnio dramatem policjanta, któremu sprawa złamała życie. Jednakże wybór XXX do roli psa gończego, był dobrym zabiegiem. W scenach, gdy rzuca się w pościg był nader przekonujący. Widać, że się nie oszczędza, ma wszystkich wokół w dupie, a na celowniku tylko zbiega. To duży plus. Reasumując i wkładając do miksera wiele plusów i tyleż samo minusów, dostajemy niezły thriller, z wartką, choć nieco zakręconą akcją.
Gatunek: Dramat, Thriller
Reżyseria: Jeong Geun-Seop
Scenariusz: Jeong Geun-Seop
Obsada: Jeong-hwa Eom, Hie-bong Jo