„Black Wave” w kinie jugosłowiańskim. Co to za kraj, ta Jugosławia? Podejrzewam, że niektórym czytelnikom nie było dane zobaczyć naszej turystycznej mekki na mapie. Kraj naznaczony krwawymi kartami historii, dla niektórych z nas, dla naszych rodziców, był właśnie wymarzonym miejscem na wakacje. Jako turyści pamiętamy tylko te jasne obrazki. Kolorowe ulice, światowe życie. Nie trzeba było marzyć o Zachodzie, przecież Zachód był na wyciągnięcie ręki. Reżyser Jovan Jovanović wraz z kilkoma kolegami po fachu zapoczątkował w jugosłowiańskim kinie tzw. „Czarną Falę”.
Artyści zawsze buntują się przeciw ustalonemu przez rząd porządkowi korzystając z narzędzi, którymi władają najlepiej. „Black Wave” pokazywała, że nie wszyscy w społeczeństwie są pogodni i radośni jakby tego sobie życzył prezydent Josip Broz Tito. Już pierwsze sceny pokazują jaką drogą będzie podążała „Black Wave”. To będzie chęć pokazania wszystkiego tego, co władza chciała ukryć pod dywanem.

Czas trwania: 76 min
Gatunek: Dramat
Reżyseria: Jovan Jovanović
Scenariusz: Jovan Jovanović
Obsada: Dragan Nikolic
Zdjęcia: Petar Arandjelovic, Petar Lalovic
Muzyka: Dragan Ceneric