Norman Jewison ma zdecydowanie lepsze tytuły do zrecenzowania. Przychodzi jednak taki czas u kinomana, że nachodzi go ochota na amerykańską komedię z lat 60-tych :). Taki miałem plan i szczerze powiedziawszy liczyłem na lepszą rozrywkę. The Thrill of it All, niefortunnie wprowadzony na polski rynek jako A to historia (?!). Scenariusz do filmu napisał Carl Reiner. Gościł już na blogu jako reżyser, przy okazji recenzji filmu The Jerk. Jest więc Jewison, Reiner, piękna Doris Day i jeszcze piękniejszy James Garner :). Wydaje się, że sukces powinien być murowany.
Historia jest prosta i próba jakichkolwiek głębszych interpretacji mija się z celem. Ot, klasyczna próba przedstawienia kobiety, kury domowej, której trafia się szansa zaistnienia w showbiznesie.
Beverly Boyer (Doris Day), która do tej pory z zawodu była żoną lekarza, wiedzie sobie spokojny żywot w czystym i zadbanym domku na przedmieściach. Dwójka dzieci, ogród, no i mąż z pokaźną wypłatą. Tak pokaźną, że rodzinie po prostu godnie „się żyje”. Beverly przez szereg sprzyjających okoliczności dostaje pracę w telewizji. Ma reklamować „Happy Soap”, czyli „Szczęśliwe Mydło”. Beverly urzekła producenta szerością i swoją uroczą nieporadnością. Stary telewizyjny boss wie jak kupić miliony przed telewizorami. I stało się. Kura domowa myląc się przed kamerą, zapominając tekst, sprzedaje swoją twarzą tysiące nowych opakowań. Reklama chwyciła tak mocno, że dochodzą kolejne produkty od mydliniarskiej korporacji. Propozycji jest coraz więcej i więcej.
Średni film i średnia za to ocena.
Czas trwania: 108 min
Gatunek: Komedia
Reżyseria: Norman Jewison
Scenariusz: Carl Reiner, Larry Gelbart
Obsada: Doris Day, James Garner
Zdjęcia: Russell Metty
Muzyka: Frank De Vol