
Osobiście jestem zmęczony tym, że Marvel urżnął sobie tak wielki kawałek z tortu cgi. Faktem jest, że zarówno w filmie Wyatta, jak i Reevesa efekty specjalne są w każdym kadrze. Jednak najlepsze jest to, że one poprostu… „są”, tak jak w filmie Forrest Gump. Nie atakują nas (tak, tak, wszystkie małpy są z komputera, jednak są wiarygodne).
Owszem, Matt Reeves, reżyser tegorocznej Ewolucji Planety Małp, miał trudniej. Ma wszak na koncie genialny Cloverfield i całkiem niezły Let me In (remake szwedzkiego Låt den rätte komma in), jednak zmierzenie się z wyczekiwanym blockbusterem to już inna para kaloszy. Wyszedł z tego z na tyle satysfakcjonującym obrazem, iż został zapowiedziany jako reżyser przewidywanego na 2016 kolejnego filmu z tej serii.

Czas trwania: 130 min
Gatunek: Akcja, Sci-Fi
Reżyseria: Matt Reeves
Scenariusz: Mark Bomback, Rick Jaffa, Amanda Silver, Pierre Boulle (powieść)
Obsada: Andy Serkis (Cezar), Jason Clarke, Gary Oldman, Keri Russell, Toby Kebbell (Koba)
Zdjęcia: Michael Seresin
Muzyka: Michael Giacchino