Debiut reżyserski Jee-woon Kima prezentuje się niezwykle odważnie i dojrzale. Pierwszy film i od razu tak trudny gatunek. Jak łatwo zepsuć czarną komedię, kinomaniacy pewnie wiedzą. Albo wyjdzie karykatura gatunku, albo ciężar przesunie się za bardzo w drugą stronę. Tutaj wyszło idealnie. Reżyser udowodnił, że nadaje się do tej roboty. Co więcej, już sceny otwierające sugerują, że mamy do czynienia z reżyserską perełką. Przejazd ze steadicamem przez główne miejsce akcji (czyli pensjonat, o którym za chwilę), a w tle Delinquent Habits, hip-hopowa formacja ze wschodniego Los Angeles. Ich kawałek Tres Delinquentes z debiutanckiej płyty (wyprodukowanej przez Cypres Hilla) brzmi egzotycznie na koreańskim seansie. To tylko dowodzi temu, jak Jee-woon Kim jest otwarty na kulturę zachodu. Nie boi się na dzień dobry wkleić rapową nutę do azjatyckiej czarnej komedii. To jest właśnie nowatorstwo w rodzimym kinie.
Napiszę raz jeszcze. Dobry debiut znakomitego reżysera i oklaski, że odważył się podłożyć takie kawałki muzyczne. Polecam.

Czas trwania: 101 min
Gatunek: Kryminał, Horror, Komedia
Reżyseria: Jee-woon Kim
Scenariusz: Jee-woon Kim
Obsada: Kang-ho Song, Min-sik Choi, Su-Won Ji
Muzyka: Yeong-wook Jo
Zdjęcia: Kwang-Seok Jeong