Gra Endera w reżyserii Gavina Hooda to wielki sukces. Jednak nie filmu, bo już na wstępie napiszę, że był średni. Film okazał się sukcesem dla Orsona Scott Carda. Czyż nie jest to wielkie szczęście dla pisarza, gdy po 28 latach drukarnie wypuszczają powieść do druku raz jeszcze? A rzesze czytelników wykupują tytuł, by przekonać się jak bardzo film różni się od książki? Pisarz, który w 1986 roku odebrał nagrodę Hugo za Grę Endera miał wielką wizję. Stworzył przejmujący obraz odległej przyszłości, gdzie żołnierzami są dzieci decydujące o istnieniach tysięcy biorących udział w walce. Prowadząc swoistą „grę” w wirtualnej przestrzeni są zdolni jednym ruchem ręki poprowadzić statek z załogą na śmierć lub uratować z opresji. Dlaczego dzieci? Bo mają zdecydowanie lepszy refleks niż dorośli, mają „jeszcze” czyste i wciąż „plastyczne” umysły.


(a na recenzję książki zapraszam tutaj)

Czas trwania: 114 min
Gatunek: Akcja, Sci-Fi
Reżyseria: Gavin Hood
Scenariusz: Gavin Hood
Obsada: Asa Butterfield, Harrison Ford, Ben Kingsley
Zdjęcia: Donald McAlpine
Muzyka: Steve Jablonsky